
Niedawno Babiogórski Park Narodowy uroczyście obchodził 70. rocznicę powstania. Tymczasem władze gminy Zawoja, na terenie której znajduje się ten jeden z najcenniejszych obszarów chronionych w Polsce, nie tylko wyrażają obawy, ale wręcz protestują przeciwko planom jego powiększenia!
Babiogórski Park Narodowy został powołany Rozporządzeniem Rady Ministrów z dnia 30 października 1954 roku. Na jego terenie opisano 650 gatunków roślin naczyniowych, prawie 280 gatunków mchów oraz liczne porosty, glony i wątrobowce. Występuje w nim również 70 gatunków wysokogórskich oraz 54 objęte ochroną gatunkową. Świat zwierząt stanowi reprezentatywny przykład fauny tych wyższych pasm górskich Karpat Zachodnich, które nie zostały jeszcze poddane nadmiernej antropopresji i w których zachowały się zróżnicowane biotopy. Stwierdzono występowanie 38 gatunków ssaków (w tym niedźwiedzia brunatnego, wilka i rysia). Na terenie parku stwierdzono także występowanie 6 gatunków gadów, 7 gatunków płazów oraz 2 gatunki ryb.
Początkowo obszar rezerwatu ścisłego BPN obejmował obszar 1049,89 ha, a rezerwat częściowy 624,89 ha. W 1977 roku objęto Babią Górę w granicach parku statusem rezerwatu biosfery i włączono do programu UNESCO-MAB „Człowiek i biosfera”, a 20 lat później doszło do powiększenia obszaru chronionego. Na mocy Rozporządzenia Rady Ministrów powiększono obszar parku do 3391,55 ha, tworząc przy nim otulinę o powierzchni 8437 ha. Takie rozwiązanie, które wprowadza pewne ograniczania do dziś jest przez część mieszkańców gminy krytykowane.
Tymczasem niedawno pojawiła się w przestrzeni publicznej informacja, że władze centralne przymierzają się nie tylko do utworzenia na terenie Polski 20 nowych parków narodowych, ale również do powiększenia obszaru już istniejących. Podczas niedawnej sesji Rady Gminy w Zawoi jej wiceprzewodniczący, a zarazem członek Rady Naukowej Babiogórskiego Parku Narodowego Sławomir Kudzia potwierdził, że Ministerstwo Środowiska zleciło dyrektorom parków narodowych w całym kraju. Dokonanie audytu i przesłanie wszystkich powstałych już planów poszerzenia poszczególnych parków narodowych. W przypadku Babiogórskiego Parku Narodowego powstały trzy projekty. Najbardziej minimalistyczny zakłada zwiększenie jego obszaru raptem o 100 hektarów (głównie w kierunku Orawy i nieznacznie w stronę Czatoży i Przełęczy Jałowieckiej). Natomiast najdalej idący wariant zakłada poszerzenie granic parku do 10 tys hektarów.Co istotne w każdym przypadku tereny, które miałyby być włączone w obszar parku stanowią własność Skarbu Państwa. - Na sesji plenarnej Rady Naukowej BPN zwróciłem uwagę na fakt, że istnieje taka sytuacja, że około 100 ha Wspólnoty Leśno-Gruntowej Lasów Uprawnionych Zawoi w okolicach Hali Śmietanowej i rezerwatu Klemensiewicza staje się enklawą, która wymagałaby od nas między innymi posiadania śmigłowca do zrywki drewna. Oprócz tego, że mamy park narodowy, to mamy jeszcze otulinę – mówił do radnych Sławomir Kudzia. Dodał, że projekty poszerzenia granic parku nie obejmują terenów prywatnych, gdyż to wiązałoby się z koniecznością ich wykupienia od właścicieli, co jak wiadomo byłoby nie tylko wydatkiem, ale i rodziłoby komplikacje.
Sławomir Kudzia wspomniał także, że na temat ewentualnego powiększenia obszaru BPN wypowiedział się jego dyrektor Tomasz Pasierbek, w którego opinii taka decyzja jest mało prawdopodobna, gdyż wiązałoby się to ze zbyt dużymi nakładami. – Wyraziłem swoją dezaprobatę. Nie ma takiej zgody, abyśmy tworzyli jakieś nowe enklawy. Mamy już jedną w masywie Małej Babiej Góry i wystarczy nam enklaw wspólnotowych i prywatnych – relacjonował radnym przebieg sesji plenarnej Rady Naukowej BPN.
- Były już plany poszerzenia BPN o tereny Skarbu Państwa, ale otulina zachodziła nawet na domy na granicy z Białką, co było niebezpieczne dla mieszkańców jeżeli chodzi o możliwości rozwoju miejscowości – włączył się do dyskusji Jerzy Pająk, przewodniczący RG w Zawoi. Zaznaczył, że będący w otulinie musieliby konsultować z dyrekcją parku tak prozaiczne rzeczy jak remont ogrodzenia własnej posesji.
Zarówno Sławomir Kudzia, jak i Jerzy Pająk przekonywali, że trzeba mieć rękę na pulsie. No i zawojscy samorządowcy wykorzystali jubileusz 70-lecia Babiogórskiego Parku Narodowego do zaprezentowania stanowiska. Ponadto Przewodniczący Rady Gminy Zawoja, przekazał na ręce podsekretarza stanu w Ministerstwie Klimatu i Środowiska Mikołaja Dorożały list skierowany minister Klimatu i Środowiska Pauliny Hennig-Kloski, w którym zaapelowano o zaprzestanie prac nad powiększeniem Babiogórskiego Parku Narodowego oraz poszerzeniem otuliny tego parku.
Poszerzenie Parku wchodzi na teren Gminy Zawoja, Gminy Jabłonka i prawdopodobnie Gminy Bystra-Sidzina – a poszerzenie otuliny może sięgać nawet do Gminy Stryszawa i Maków Podhalański – dokładnych granic na poszerzenie nie znamy – bo w Ministerstwie trwają prace nad trzema wariantami powiększenia BgPN.
Stanowczo sprzeciwiamy się wszelkim zmianom granic o tereny Lasów Państwowych, czy tereny prywatne. Zabrane części terenów Lasów Państwowych do Parku ograniczy dostęp do drzewa i Nasze Firmy będą padać – drzewo będzie drogie – wzrośnie bezrobocie.
Babiogórski Park Narodowy – działa i niech będzie nadal działać w tych granicach, w których obecnie się znajduje. W Gminie Zawoja mamy ponad 90% terenów chronionych takich jak: Babiogórski Park Narodowy, Park Krajobrazowy im. Klemesiewicza, Natura 2000 i Dolina Skawicy. Powtórzę jeszcze raz 90% Gminy to tereny chronione – już!!!
Pani Minister proszę zostawić te piękne nasze tereny – my Górale potrafimy chronić, bez nakazów!!!”
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie