Reklama

Dramatyczna akcja ratunkowa w czeskich Beskidach – technologia i współpraca uratowały życie rowerzyście

W czeskiej części Beskidu Morawsko-Śląskiego doszło niedawno do niebezpiecznego zdarzenia z udziałem polskiego rowerzysty. Mężczyzna, podróżujący samotnie po górskich szlakach, stracił orientację po zmroku, gdy jego elektryczny rower przestał działać. Wyczerpana bateria, brak latarki i niemal rozładowany telefon sprawiły, że nie był w stanie samodzielnie wrócić do cywilizacji.

Dzięki szybkiej reakcji jego partnerki, która wykorzystała aplikację lokalizacyjną w telefonie, udało się ustalić jego ostatnią znaną pozycję – na czerwonym szlaku w okolicach Małego Połomu, już po czeskiej stronie gór. Grupa Beskidzka GOPR natychmiast przekazała te informacje czeskim ratownikom, którzy około północy odnaleźli wyczerpanego, ale całego mężczyznę.

Rowerzysta wykazał się rozsądkiem – zgodnie z zaleceniami pozostał w miejscu i czekał na pomoc. Cała sytuacja zakończyła się szczęśliwie, ale stanowi ważne ostrzeżenie dla wszystkich miłośników górskich wypraw.

Pamiętajmy: nawet latem i na popularnych trasach warto być odpowiednio przygotowanym. Sprawna latarka, naładowany telefon, zapas baterii i rozwaga – to podstawa bezpieczeństwa w górach.

Aktualizacja: 07/08/2025 14:18
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo tuzywiec.pl




Reklama
Wróć do