
Wzrost cen paliwa, samochodów, ale także płacy powoduje, że w najbliższym czasie głębiej do kieszeni będą musiały sięgnąć osoby chcące być posiadaczami tak niezbędnego w obecnym świecie dokumentu jak prawo jazdy. Według planowanych zmian jego zdobycie może kosztować nawet o połowę więcej niż obecnie!
Dziś egzamin na prawo jazdy kategorii B, czyli uprawniające do poruszania się po drogach samochodem osobowym kosztuje łącznie 170 zł. Na tę kwotę składa się 30 zł za egzamin teoretyczny i 140 zł za cześć praktyczną. Ponadto do tego wydatku trzeba jeszcze doliczyć 100,50 zł jakie zapłacimy za samo wydanie dokumentu. Oczywiście wraz z ilością niezdanych egzaminów koszty rosną, gdyż za każde podejście opłata pobierana jest ponownie.
I choć kwota 170 zł dla wielu osób jest dużym wydatkiem (wcześniej trzeba jeszcze zapłacić za kurs) to Wojewódzkie Ośrodki Ruchu Drogowego, które muszą się samofinansować od lat podnoszą, iż jest ona rażąco za niska. WORD-y nie mogą bowiem pozwolić sobie na podwyżkę płac egzaminatorów, którzy niedawno masowo protestowali, co skutkowało odwoływaniem egzaminów. Przez długi czas okazją do podreperowania budżetów były „kursy resocjalizacyjne”, które pozwalały kierowcom redukować punkty karne. Jednak po nowelizacji ustawy prawo o ruchu drogowym kierowcy już z takiej możliwości korzystać nie mogą, ale i WORD-y straciły jedno ze źródeł dochodu.
Według pozytywnie zaopiniowanego przez sejmową Komisję Infrastruktury poselskiego projekt ustawy od nowego roku stawki za egzamin na prawo jazdy będą ustalane przez sejmiki wojewódzkie. Co ważna będą mogły one podnieść cenę egzaminu do 250 zł – 50 zł teoria i 200 zł praktyka. Sejmiki mają również ustalać wysokość wynagrodzenia… egzaminatorów. Aby było to możliwe rządzący chcą dać sejmikom możliwość dotowania WORD-ów.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie