Reklama

Goprowcy dwukrotnie interweniowali w masywie Pilska

Redakcja TuZywiec
24/01/2022 15:55

Piątkowe i sobotnie wieczory nie były spokojne dla ratowników GOPR. W krótkim czasie musieli dwukrotnie udzielać pomocy turystom, którzy nie poradzili sobie w trudnych warunkach panujących na szlakach prowadzących na Pilsko

W piątek krótko po 20.00 do ratowników na Hali Miziowej wpłynęło zgłoszenie od zaniepokojonej kobiety, której 60-letni mąż wyszedł ze schroniska na Hali Miziowej prawdopodobnie w okolice szczytu Pilska. Od czterech godzin nie było z nim kontaktu.

Ze względu na bardzo trudne warunki (silny wiatr, zamieć śnieżna, miejscami 1,5 metrowe zaspy świeżego śniegu) w rejon szczytu od razu udały się trzy zespoły ratowników z Hali Miziowej. Na miejsce działań wyruszyli również ratownicy ochotnicy z Sekcji Żywiec, Bielsko oraz Szczyrk. Tuż przed 21.00 w partiach szczytowych Pilska jeden z patroli odnalazł poszukiwanego mężczyznę i ewakuował go skuterem śnieżnym do dyżurki na Hali Miziowej. Turysta był mocno wychłodzony, w ogólnym stanie dobrym. W wyniku załamania pogody stracił orientację w terenie, a jego telefon rozładował się. Na dodatek latarka była na granicy wyczerpania, więc postanowił znaleźć osłonięte od wiatru miejsce i czekać na pomoc. Ta decyzja być może uratowała mu życie.

W sobotę ratownicy z Hali Miziowej ponownie interweniowali w rejonie szczytu Pilska. I tym razem około 20.00. W trudnych warunkach orientację w terenie straciło dwóch narciarzy skiturowych. Szczęśliwie udało im się wysłać ratownikom przybliżoną lokalizację, dzięki czemu zostali szybko odnalezieni i sprowadzeni na Halę Miziową. Wyprawa zakończyła się po 22.00.

 

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo tuzywiec.pl




Reklama
Wróć do