Reklama

Lider, choć nie wygrał to zyskał! Stal rozbiła się na Skałce

Redakcja TuZywiec
01/11/2022 19:49

I znowu nie myliliśmy się. Dwunasta kolejka spotkań żywieckiej A klasy dostarczyła ogromnych emocji, a zarazem przyniosła kilka zaskakujących wyników.

W tej kolejce nie było jednego hitu. Do tego miana urosło kilka spotkań. Pierwszym z nich była konfrontacja Sokoła Słotwina z prowadzącym Beskidem Gilowice. Jak słusznie zauważyli gospodarze, mecz był pełen oddanych serc ,walki i determinacji do ostatniego gwizdka. Miejscowi po bramce zdobytej przez Bartłomieja Wandzela już po nieco ponad kwadransie gry objęli prowadzenie. Wtedy jeszcze mało kto przypuszczał, że występujący w roli faworytów goście zostaną postawieni pod ścianą. Podopieczni Przemysława Jurasza rozgrywali bowiem fenomenalne zawody w defensywie. I byli bliscy triumfu. Jednak w 87 min. nie upilnowali Bartosza Sali i doszło do podziału punktów, który nie tylko z przebiegu gry, ale i innych rezultatów dużo bardziej ucieszył gilowiczan.

Beskid pomimo zgubienia dwóch punktów, zyskał punkt nad wiceliderem Stalą-Śrubiarnią/SMS ŻAPN Żywiec. Będący czarnym koniem rundy jesiennej beniaminek tym razem został zastopowany na własnym boisku przez Skałkę Żabnica. Dzięki temu spadkowicz pozostał w grze o szybki powrót do okręgówki. Przegrana spowodowałaby bowiem, że traciłby już 5 punktów do gilowiaczan i żywczan, mając przy tym rozegrane o jedno spotkanie więcej niż ich ostatni rywal. W sobotnie popołudnie dwukrotnie przymierzył Dominik Natanek, a w drugiej odsłonie wynik ustalił Dominik Błachut.

Wieszczyliśmy trudną przeprawę Metalowi Węgierska Górka z rezerwami Orła Łękawica i tak też było. Dość powiedzieć, że gospodarze na trafienie Piotra Giertlera w 60 min. zdołali odpowiedzieć dopiero po ponad pół godziny gry, a zatem rzutem na taśmę. Szczęśliwym strzelcem okazał się Dominik Juraszek.

Zgodnie z przewidywaniami sposób na Magórkę Czernichów znalazła Jeleśnianka, która w pełni wykorzystała atut własnego boiska. Wynik otworzył Michał Gołuch, a równo 50 minut później ustalił Kacper Dunat.

Przechodząc do niespodzianek, to drobnym zaskoczeniem były kłopoty Magury Bystra w wyjazdowym meczu z rezerwami Fidorów. Gospodarze objęli prowadzenie w drugiej połowie po strzale kapitana Adama Gowina i długo go nie oddawali. Aż nadeszła feralna dla nich 83 min. Wtedy sprawy w swoje nogi wziął… kapitan Magury – Maciej Figura. Najpierw wyrównał, a niespełna 60 sekund później zdobył drugiego gola!

Natomiast sporego kalibru sensacją jest remis Maksymiliana ze Skrzycznem Lipowa. I to nawet biorąc pod uwagę fakt, że to ekipa z Ciśca była gospodarzem zawodów. Ba, sensacja mogła być jeszcze większa, gdyż Dawid Golec wyrównującą bramkę zdobył już w trzeciej minucie doliczonego czasu gry, za nic mając heroiczną ostawę zawodników Maksymiliana. Gospodarzom szansę na wygraną dawała bramka Kamila Białka.

Bliska sprawienia wielkiej sensacji była także Babia Góra Koszarawa, która rywalizowała z Koszarawą Żywiec. Już w 4 min. Adrian Piecha wyprowadził skazywanych na pożarcie gospodarzy na prowadzenie. Krótko po zmianie stron za sprawą Mateusza Wietrzykowskiego zrobiło się 2:0. Kontaktowego gola żywczanie zdobyli dopiero na 10 minut przed końcem meczu (trafił Olaf Oganisyan). Czas jednak gościom umykał jak szalony, a gospodarzom dłużył się w nieskończoność. Tak, czy siak w pełni wykorzystali go ci pierwsi. Grali do końca i w czwartej minucie doliczonego czasu gry bohaterem został Marcin Jeżewski.

Wyniki:

Metal Węgierska Górka - Orzeł II Łękawica 1:1
Bramki: D. Juraszek (90’+3) – P. Giertler

Stal-Śrubiarnia Żywiec – Skałka Żabnica 0:3 (0:2)
Bramki: D. Natanek (13’, 42’), D. Błachut (84’)

GKS II Radziechowy-Wieprz - Magura Bystra 1:2 (1:2)
Bramki: A. Gowin (67’) – M. Figura (83’, 84’)

Maksymilian Cisiec - Skrzyczne Lipowa 1:1 (1:1)
Bramki: K. Białek (57’) – D. Golec (90’+3)

Sokół Słotwina – Beskid Gilowice 1:1 (1:0)
Bramki: W. Wandzel (16’) – B. Sala (87’)

Koszarawa Babia Góra - Koszarawa Żywiec 2:2 (1:0)
Bramki:
A. Piecha (4'), M. Wietrzykowski (52') - O. Oganisyan (81'), M. jeżewski (90'+4)

Jeleśnianka Jeleśnia - Magórka Czernichów 2:0 (1:0)
Bramki: M. Gołuch (12’), K. Dunat (62’)

Źródło: PZPN

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo tuzywiec.pl




Reklama
Wróć do