
Ratownicy Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego na emeryturę przechodzą w wieku 65 lat. Nie wszyscy w tym wieku mogą nieść pomoc w górach. Dlatego pojawił się pomysł, by goprowcom obniżyć wiek emerytalny.
Jak zauważyła podbeskidzka poseł Małgorzata Pępek, od kilku lat zauważalny jest dość istotny wzrost zainteresowania turystyką górską.
- Region Beskidów jest szczególnie bogaty w malownicze szlaki górskie. Duża liczba turystów naturalnie wpływa na wzrost liczby wypadków w rejonie Żywiecczyzny i Podbeskidzia. Jest to bezpośrednio związane z działalnością Beskidzkiej Grupy GOPR, której to ratownicy z ogromnym zaangażowaniem interweniują zawsze wtedy, gdy w górach zdarza się wypadek – podkreśliła parlamentarzystka.
Zaznaczyła, że praca ratowników górskich jest niebezpieczna i prowadzona w trudnych warunkach, ale ich pensje ciągle pozostają na niskim poziomie.
- Nie wzrosły nawet mimo trwającej do niedawna dobrej koniunktury na rynku pracy. Ponadto mimo częstych dyżurów i ciężkich szkoleń, ekstremalnie trudnych warunków pracy i traum, jakich w niej doświadczają, aby otrzymać emeryturę, muszą pracować do 65. roku życia. Zdarzają się tacy ratownicy, którzy jeszcze w tym wieku mogą być sprawni. Jednak często tak nie jest, dlatego konieczne jest obniżenie wieku emerytalnego dla tej grupy zawodowej – stwierdziła Pepek.
I skierowała do rządu pytania, m.in. Czy znany jest problem niedofinansowania zadań w zakresie bezpieczeństwa w górach, realizowanych przez GOPR? Oraz czy obniżony zostanie wiek emerytalny dla ratowników GOPR?
Minister spraw wewnętrznych i administracji jeszcze nie zajął stanowiska w tej sprawie. Do tematu wrócimy.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie