Reklama

Minuty, które mogą decydować o ludzkim życiu! Ministerstwo Zdrowia zabiera śmigłowiec LPR do Katowic!

Redakcja TuZywiec
10/07/2022 16:26

Pomimo wyraźnego sprzeciwu samorządowców i polityków z naszego regionu Ministerstwo Zdrowia zdecydowało, że pod koniec października śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, który często jest wykorzystywany w akcjach ratunkowych na beskidzkich szlakach, zostanie przeniesiony do nowej bazy w Katowicach! To oznacza, że na jego dotarcie do powiatu żywieckiego trzeba będzie czekać o kilka minut dłużej, gdy w razie nieszczęścia niekiedy sekundy są na wagę życia.

Jeszcze kilka lat temu śmigłowiec LPR stacjonował w Gliwicach. Do położonego znacznie bliżej powiatu żywieckiego Kaniowa przeniesiono jego bazę w grudniu 2019 roku. Składał się na nią nie tylko hangar, ale również pełne zaplecze socjalne i techniczne. Tyle tylko, że już wtedy mówiono, że jest to tymczasowa lokalizacja na czas budowy nowej bazy LPR w Katowicach Muchowcu. Niby każdy wiedział, ale jednak w naszym regionie zaczęto mieć nadzieję, że w Katowicach pojawi się nowa maszyna i nowa obsada, a baza w Kaniowie pozostanie tą, z której obsługiwany będzie rejon powiatów czechowickiego, bielskiego i oczywiście cieszyńskiego i żywieckiego. W przypadku tych dwóch ostatnich ilość działań z użyciem LPR jest bardzo duża. Śmigłowiec wykorzystywany jest bowiem w trakcie licznych akcji prowadzonych w górach przez GOPR. Dzięki temu, że helikopter szybko dociera w trudnodostępny teren (czas przelotu z Kaniowa na beskidzkie szlaki to maksymalnie 10 minut), poszkodowani są błyskawicznie przetransportowywani do szpitali.

Mijały jednak lata, a baza w Muchowcu rosła. Teraz zapadła decyzja, że zacznie funkcjonować od 23 października. Tym samym 22 października będzie ostatnim dniem stacjonowania śmigłowca LPR w Kaniowie. W linii prostej to odległość 30 km. Dla porównania z Kaniowa do Korbielowa lub Rajczy do pokonania jest dystans 48 km. Jak zatem łatwo policzyć czas przelotu załogi LPR wydłuży się o kilka minut. Minut, które w sytuacji zagrożenia życia decydują o tym, że komuś uda się uratować życie lub też nie. Warto w tym miejscu przypomnieć, że dwie dekady temu śmigłowce stacjonowały w Szczyrku i Korbielowie, a zatem w bezpośrednim sąsiedztwie górskich szlaków i trudno dostępnych przysiółków. Gdy podejmowano decyzje o ich wycofaniu mówiono, że kiedyś przynajmniej jeden helikopter wróci w rejon Beskidów. Jak zauważają samorządowcy tak się stało w 2019 roku i ten stan rzeczy można byłoby utrzymać, gdyż baza w Kaniowie posiada pełne zaplecze.  

Ministerstwo Zdrowia jest jednak, przynajmniej na razie, nieugięte. Utrzymuje, że w Polsce funkcjonuje 21 stałych baz i przy obecnej ilości maszyn nie sposób zwiększyć ich ilość. Jego słowa potwierdza rzecznika LPR Justyna Sochacka, która zaznacza, że śmigłowiec z Kaniowa zostanie przeniesiony do Katowic i to z nich będzie latał w Beskidy. Dodaje, że w razie potrzeby ten rejon będzie zabezpieczała załoga LPR z podkrakowskiego Kokotowa (do niego przeniesiono bazę, która mieściła się na lotnisku w Balicach). Co ciekawe Korbielów dzieli od Kokotowa porównywalna odległość jak od Katowic (około 75 km) 

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo tuzywiec.pl




Reklama
Wróć do