
Mając na względzie, że następna kolejka już we wtorek, wszystkie mecze klasy okręgowej rozegrano w sobotę. Czołówka czwórka poszła sztywno, twardo i równo. Za to w Rajczy wysypał się piaty w stawce Piast, co ma swoje daleko idące konsekwencje.
Idąc kolejno. Tempo Puńców nie zatrzymało się ani na chwilę i niczym drogowy walec przejechało przez zebrzydowicką Spójnię, choć równanie nawierzchni zaczęło się dopiero w drugiej odsłonie. Jednym zdaniem złożonym – mecz bez historii, spotkanie do jednej braki. Dużo bardziej męczyła się Błyskawica Drogomyśl, ale i ona zapisała na swoim koncie trzy punkty. Choć dwa wyrwała dosłownie za pięć dwunasta.
Złe miłego początki, tak można w jednym zdaniu (to już dziś było) podsumować efektowną wygraną GKS Radziechowy-Wieprz w Strumieniu. Gospodarze nieoczekiwanie szybko wyszli na prowadzenie, ale nie zdołali dowieźć go nawet do przerwy. Wyrównał Jakub Knapek, a jeszcze przed zmiana stron dublet ustrzelił Łukasz Widuch. Wyczyn tego ostatniego, to jeszcze nic w porównaniu z klasycznym hat-trickiem jaki w drugiej połowie upolował Patryk Kłyszyński.
Po tęgim laniu zebranym od Błyskawicy Drogomyśl, ekipa Borów Pietrzykowice tyleż z lekkim niepokojem, co rządzą powetowania sobie ostatniego niepowodzenia udała się do Żywca. I w starciu z Koszarawą było widać, że zespołów prowadzony przez Sebastiana Gruszfelda ma nieco spętane nogi. Zadanie nie ułatwiały mu też absencje kilku czołowych zawodników. Efekt? Pierwsza połowa bez fajerwerków. Po zmianie stron także wiele się nie wydarzyło, ale to co najważniejsze miało jednak miejsce. Marek Motyka wypatrzył w środku pola karnego Rafała Duraja, a co jeszcze ważniejsze obsłużył go idealnym podaniem, zamienionym na gola o wadze trzech punktów.
Walkę już nawet nie o awans, a miejsce na podium z głowy Piastowi Cieszyn wybiła Soła Rajcza. Co ciekawe jesienią to drużyna znad Olzy triumfowała 4:0. Teraz przyszła pora rewanżu. Przed przerwą Jarosław Grygny popisał się dubletem i połowa jesiennych strat została odrobiona. W drugiej połowie Mikołaj Franusik i Damian Senetra sprawili, że bilans jesień – wiosna między Sołą a Piastem wychodzi na „zero”. Co ważniejsze dzięki wygranej rajczanie wyprzedzili w tabeli Koszarawę.
Za to sprawę dziś, coś nieoczekiwanie, pokpiła Podhalanka, która zgubiła dwa punkty w Leśnej. Gościom urwany punkt na niewiele się już raczej zda. Natomiast drużyna z Milówki jeszcze będzie musiała powalczyć, aby jesienią nadal występować w okręgówce.
Rękami i nogami przed degradacją broni się też Skałka. Dziś żabniczanie odnieśli cenne zwycięstwo kosztem WSS Wisła.
Tempo Puńców – Spójnia Zebrzydowice 5:0 (0:0)
Bramki: J. Węglorz (47’), D. Okraska (52’), M. Szuster (61’), R. Adamek (68’, 90’)
Metal Węgierska Górka – Beskid Skoczów 0:3 (0:1)
Bramki: J.Krucek (45’+1), A. Borkała (71’), samobójcza (76’)
Wisła Strumień – GKS Radziechowy-Wieprz 1:6 (1:3)
Bramki: M. Urbańczyk (10’) – J. Knapek (30’), Ł. Widuch (38’, 45’+3), P. Kłyszyński (47’, 58’, 69’)
Koszarawa Żywiec – Bory Pietrzykowice 0:1 (0:0)
Bramka: R. Duraj (65’):
Skałka Żabnica – WSS Wisła 2:0 (1:0)
Bramki: D. Chowaniec (9’), A. Sawicki (61’)
Błyskawica Drogomyśl – LKS Pogórze 2:1 (1:1)
Bramki: A. Pastuszak (8’, 89’) – W. Kołek (13’)
Podhalanka Milówka – LKS Leśna 1:1 (0:0)
Bramki: J. Urbaś (48’) – Ł. Łodziana (54’)
Soła Rajcza – Piast Cieszyn 4:0 (2:0)
Bramki: J. Grygny (28’, 33’), M. Franusik (51’), D. Senetra (65’)
Źródło:PZPN
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie