Reklama

Na szczycie bez zmian, a na dole trwa walka o byt, czyli po weekendzie w A klasie

Redakcja TuZywiec
30/05/2022 21:47

Za nami już 27 kolejka, ale zarazem 26. seria gier (zaległa kolejka odbędzie się w najbliższą środę) w żywieckiej A klasie. Sprawa awansu do okręgówki nadal jest otwarta, a i spadkowicze nie są wyłonieni Wiadomo po niej zatem tyle, że nic nie wiadomo.

Prowadzący w tabeli Smrek odwiedził innego z wysoko notowanych beniaminków. Zaskoczenia nie było. Posiadający obecnie najmocniejszy skład w A klasie goście pewnie sięgnęli po kolejne 3 punkty i tym samym pozbawili drużynę z Ciśca ostatnich marzeń o grze jesienią w okręgówce. Wynik otworzył Rian Machado, a po chwili gospodarze strzelili sobie swojaka. Po zmianie stron dwukrotnie przymierzył Tomasz Janik, a wynik ustalił Szymon Stawowczyk, który jest wzorem regularności. Piłkarzom z Ciśca nie można odmówić woli walki, chęci do gry i umiejętności. Nie odpuszczali i nawet przy stanie 0:5 próbowali zdobyć gola honorowego. Jednak Smrek kolejny raz zagrał z pełnym zaangażowaniem.

Trzy „oczka” zostaną wkrótce dopisane do dorobku wicelidera z Ujsoł. Muńcuł gotowy był do podjęcia sportowej rywalizacji z Jeziorem Żywieckim. Jednak rywale nie pojawili się i zapewne wkrótce zostaną za to ukarano walkowerem.  

Pełną pulę wywiózł z Sopotni trzeci z kandydatów do awansu, czyli Beskid Gilowice. Jednak wygrana, która miała przyjść łatwo rodziła się w bólach, z wręcz została wyszarpana. Zaczęło się zgodnie z planem. Już w 9 min. gola zdobył Szymon Barcik, a po niespełna dwóch kwadransach prowadzenie podwyższył Patryk Mydlarz. Wydało się wówczas, że przyjezdni już ustawili sobie mecz. Co prawda jeszcze przed przerwą kontaktowego gola zdobył Oleh Kravchenko, lecz krótko po zmianie stron Szymon Barcik ponownie dał gilowiczanom dwubramkowe prowadzenie. Robert Marszałek i Kamil Kozieł sensacyjnie zniwelowali całą przewagę rywali i w Sopotni zaczęło pachnieć sensacją. Tym bardziej, że mijały kolejne minuty doliczonego czasu gry. I dopiero w czwartej gola na wagę wygranej zdobył Piotr Kruczyński.

W pozostałych meczach na uwagę zasługuje kolejne wysokie zwycięstwo Magórki Czernichów, która potrzebuje już tylko jednej wygranej, aby w wyrównanej A klasie zapewnić sobie utrzymanie. W niedzielę rozbiła w pył LKS Juszczyna, a Rafał Kocoń indywidualnie mógł się cieszyć z hat-tricka. Cóż bowiem napisać więcej o meczu rozstrzygniętym różnicą siedmiu bramek.  

Rękami, a jeszcze bardziej nogami bronią się przed spadkiem Skrzyczne i rezerwy Orła. I o ile wygrana lipowian z drugim zespołem żywieckiej Koszarawy nie jest zaskoczeniem. To już triumf łękawiczan nad Magurą Bystra, a w szczególności rozmiary zwycięstwa robią wrażenie.

Wyniki:

LKS Juszczyna – Magórka Czernichów 0:7 (0:4)
Bramki: R. Kocoń (7’, 80’, 90’), Sz. Szczyrk (11’), D. Wąsik (23’), Tomasz Wolf (41’), K. Szczyrk (74’)

Maksymilian Cisiec – Smrek Ślemień 0:5 (0:2)
Bramki: R. Machado (26’), M. Bużko (33’ – samobójcza), T. Janik (46’, 67’), Sz. Stawowczyk (74’)

Muńcuł Ujsoły – Jezioro Żywieckie Zarzecze
Goście nie dojechali na mecz

Skrzyczne Lipowa – Koszarawa II Żywiec 3:1 (3:0)
Bramki: M. Suława (15’), M. Sowa (36’), D. Golec (45’+1) – B. Błasiak (73’)

LKS Sopotnia – Beskid Gilowice 3:4 (1:2)
Bramki: O. Kravchenko (38’), R. Marszałek (68’), K. Kozieł (80’) – Sz. Barcik (9’, 49’), P. Mydlarz (33’), P. Kruczyński (90’+4)

Koszarawa Babia Góra – Jeleśnianka Jeleśnia 0:0

Orzeł II Łękawica – Magura Bystra 5:1 (1:1)
Bramki: P. Giertler (12’, 76’, 85’), F. Żuchniewicz (74’), K. Biegun (87’) – M. Figura (45’) 

Źródło: PZPN

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo tuzywiec.pl




Reklama
Wróć do