
Ratownicy z Grupy Beskidzkiej Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego wielokrotnie ratowali życie i zdrowie turystów. Aby jeszcze lepiej wykonywać swoją pracę będą korzystali ze wsparcia czterech psów. Na ich wyszkolenie potrzeba jednak środków. Ratownicy apelują o pomoc w zebraniu potrzebnych funduszy.
Wyszkolenie psa ratowniczego to efekt wielu godzin i ogrom ciężkiej pracy jego i jego przewodnika oraz często wyrzeczeń całej rodziny. To codzienne ćwiczenia, cotygodniowe kilkugodzinne treningi grupowe, 2-3 weekendowe szkolenia wyjazdowe w miesiącu oraz udział w akcjach poszukiwawczych. Tak przez cały okres przygotowawczy oraz cały czas czynnej służby, czyli razem ok. 10 lat. - Rocznie sumuje się to w tysiące godzin pracy społecznej, ponieważ... jesteśmy ochotnikami i nie dostajemy za służbę ani złotówki. Wkładamy w to całe nasze serce i aby robić to na najwyższym poziomie prosimy o wsparcie w wyposażeniu w sprzęt, który pozwoli nam profesjonalnie szkolić psy do służby w ratownictwie – apelują ratownicy GOPR.
Obecnie w Grupie Beskidzkiej GOPR szkolą się 4 psy. Pierwszy z nich to roczny Denver, owczarek niemiecki (jego przewodnikiem jest Andrzej Bogdanik), drugim jest 10-miesięczna Milka, border colie (przewodniczka Magda Asman), a dwa psy ma pod swoją pieczą Aleksander Karkoszka – 5-letnią toller Gaję oraz rocznego border colie o imieniu Oslo.
Chcący wesprzeć szkolenie i służbę czworonogów mogą uczynić to przekazując środki poprzez internetowy portal zrzutka.pl, na którym założono zbiórkę „Remont i wyposażenie placu szkoleniowego dla psów ratowniczych Grupy Beskidzkiej GOPR”.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie