
Dotychczasowe wsparcie, które od Was otrzymaliśmy jest nieocenione i czujemy ogromną wdzięczność za pomoc. Dzięki Wam Justynka jest już po operacji!
Jednak, aby miała szansę wrócić do pełnej sprawności, potrzebuje kolejnej operacji i dalszej rehabilitacji. Niestety, koszty są ogromne! Dlatego prosimy, nie zostawiajcie nas samych! Bądźcie z nami do końca! Nasza córka przyszła na świat 20 listopada 2014 roku. Do ostatnich chwil wierzyliśmy, że będzie zdrową dziewczynką... Niestety, tak się nie stało. Justynka urodził się z poważnymi wadami, z którymi zmaga się do dziś...
Lista diagnoz, którą wtedy usłyszeliśmy, wydawała się nie mieć końca – wcześniactwo, niedotlenienie okołoporodowe, padaczka, niepełnosprawność intelektualna, niepełnosprawność ruchowa – w tym znaczne problemy z nóżkami. I choć córka ma już 8 lat to wciąż wymaga całodobowej opieki. Czuwamy przy niej, codziennie rehabilitujemy. Jesteśmy z nią o każdej porze dnia i nocy.
Niestety, przez te wszystkie choroby Justynka nie może przeżywać swojego dzieciństwa tak, jak zdrowe dzieci... Nasz harmonogram wypełniają po brzegi badania, konsultacje i wizyty u specjalistów. I choć niejednokrotnie brakuje nam sił i jest niezwykle ciężko wiemy, że to jedyny sposób, aby zapewnić córce jak najlepszą przyszłość...
Dzięki Waszemu dotychczasowemu wsparciu i ogromnemu zaangażowaniu, udało się zakończyć pierwszy etap leczenia – Justynka jest już po długiej i skomplikowanej operacji kolan. Zabieg odbył się w specjalistycznej klinice w Niemczech. Córka przez kolejne 6 tygodni przebywała w gipsie, a w tym czasie zostały stworzone dla niej specjalne ortezy. Zaraz po wyciągnięciu szwów i zagojeniu ran zaczęliśmy je zakładać. Justynka powoli się z nimi oswajała i już w kolejnych dniach mogła w nich ćwiczyć.
Podczas wizyty kontrolnej po operacji, dowiedzieliśmy się, że Justynie bardzo szybko wyprostowały się kolana, co wiąże się z tym, że teraz jak najszybciej należy usunąć płytki z kolan, aby nie doszło do przeprostów. Musimy się także przygotować do kolejnych (wcześnie zaplanowanych) operacji stóp i naciągnięcia ścięgien Achillesa.
Walka o córkę trwa i trwać będzie. Wszystko po to, by w przyszłości mogła być sprawna i samodzielna, aby mogła normalnie funkcjonować i spełniać swoje marzenia. Niestety, kwota, którą musimy zapłacić jest ogromna i wynosi ponad 160.000 zł! Dlatego nie mamy innego wyjścia, po raz kolejny, zwracamy się do Was z prośbą o wsparcie...
Nie możemy zatrzymać się teraz w połowie drogi. Justynka stara się w 100% wykorzystać szansę, którą dostał dzięki Wam! Jednak bez dalszej pomocy nie będzie to możliwe...
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie