
Po wielu miesiącach intensywnych negocjacji, sporów zbiorowych i mediacji, ponad 2,5 tysiąca pracowników trzech zakładów spółki Hutchinson w Bielsku-Białej i Żywcu wywalczyło podwyżki wynagrodzeń oraz dodatkowe środki na fundusz socjalny. Kluczowym momentem okazała się protestacyjna pikieta zorganizowana 7 marca, która przełamała impas w rozmowach z pracodawcą.
Porozumienia podpisano w dwóch turach – 13 marca oraz 20 marca – a ich warunki różniły się w zależności od lokalizacji i sytuacji finansowej zakładów. W Bielsku-Białej oraz w jednym z zakładów w Żywcu pracownicy otrzymają po 200 zł brutto podwyżki i dodatkowo 120 zł z premii zostanie wliczone do pensji zasadniczej. Fundusz socjalny zwiększono tam o 100 tys. zł. W drugim żywieckim zakładzie, gdzie sytuacja firmy jest lepsza, podwyżki wyniosą 285 zł brutto, a 150 zł z premii produkcyjnych trafi do podstawowego wynagrodzenia. Tam też fundusz socjalny wzrośnie aż o 300 tys. zł.
Związkowcy z NSZZ „Solidarność” przyznają, że choć wywalczone zmiany są krokiem naprzód, ich wysokość nie spełnia wszystkich oczekiwań. W obliczu trudnej sytuacji w branży motoryzacyjnej, osiągnięty kompromis był jednak koniecznością. Zapowiadają dalsze monitorowanie sytuacji i gotowość do kolejnych działań, jeśli zajdzie taka potrzeba.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie