
W poniedziałek nad ranem do bielskiej komendy zgłosiła się matka 17-latki, informując, iż córka przed godziną 5:00 wyszła z domu nie mówiąc dokąd idzie. Niepokój matki spowodowany był również obawą, iż dziewczyna może targnąć się na własne życie.
Za pośrednictwem Dyżurnego Komendy Miejskiej Policji w Bielsku-Białej na miejsce zostały skierowane wszystkie możliwe patrole.
Nawiązano również kontakt telefoniczny z przewodnikiem psa służbowego mł. asp. Piotrem Danielczykiem. Policjant prosto z mieszkania przyjechał na miejsce zdarzenia wraz ze swoim czworonożnym partnerem i rozpoczęli wspólne poszukiwania.
W międzyczasie matka dziewczyny nawiązała z córką rozmowę telefoniczną, lecz nie chciała podać miejsca, gdzie się znajduje jak również nie chciała wrócić.
Wówczas inicjatywę przejął mł. asp. Piotr Danielczyk, który w rozmowie telefonicznej niczym negocjator namówił dziewczynę do ujawnienia, gdzie się znajduje. Poszukiwana dziewczyna dobrowolnie przyszła w umówione miejsce, cała i zdrowa.
Nasz policjant udowodnił, iż nie tylko jego pies służbowy, ale również on na doskonałego „nosa” do poszukiwania osób zaginionych.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie