
Wielokrotnie policjanci spotkają się z sytuacją, w której kierujący pojazdami korzystają z lewego pasa pomimo, że prawy jest wolny. W ten sposób utrudniają lub wręcz tamują ruch.
Poniżej pokazujemy sytuację z 8 kwietnia z autostrady A4 na wysokości Rudy Śląskiej. Policjanci gliwickiej autostradówki zatrzymali kierującego volkswagenem 39-letniego mieszkańca Wisły, który nie zastosował się do nakazu jazdy prawostronnej. Mężczyzna za to wykroczenie został ukarany mandatem karnym w wysokości 500 złotych, a na jego konto wpłynęło 6 punktów karnych. Dodatkowo, za niesprawność techniczną pojazdu, ukarany został mandatem karnym w wysokości 100 złotych.
Takie sytuacje sprawiają, że ruch nie przebiega płynnie, wielokrotnie utrudnia pojazdom uprzywilejowanym dojazd do miejsca, gdzie potrzebna jest ich pomoc lub tamuje przejazd innym kierującym, którzy mają zamiar wyprzedzić wolniej poruszające się pojazdy.
Przypominamy, że:
Kierującego pojazdem obowiązuje ruch prawostronny.
Lewy pas służy tylko i wyłącznie do wyprzedzania i skrętu w lewo.
Korzystając z drogi dwujezdniowej, kierowca jest zobowiązany jechać po prawej; do jezdni takich nie wlicza się tych, przeznaczonych do dojazdu do nieruchomości położonej przy drodze.
Kierujący pojazdem, korzystając z jezdni dwukierunkowej o co najmniej czterech pasach ruchu, jest zobowiązany zajmować pas ruchu znajdujący się na prawej połowie jezdni.
Kierowcy są zobowiązany jechać możliwie blisko prawej krawędzi jezdni. Jeżeli pasy ruchu na jezdni są wyznaczone, nie może zajmować więcej niż jednego z nich.
Obowiązek jazdy prawym pasem jest nagminnie łamany i prowadzi do spowolnienia ruchu na drogach, a także do wielu nerwowych i niebezpiecznych dla kierujących sytuacji.
Za naruszenie obowiązku jazdy prawostronnej, taryfikator przewiduje mandat karny nawet do 3000 złotych oraz 6 punktów karnych.
Mundurowi, jednak nim ukarają za przewinienie, starają się każdemu z osobna szczegółowo wyjaśnić, w jakich sytuacjach można zajmować lewy pas, gdyż większość z kierowców najwyraźniej nie rozumie tych przepisów.
Tłumaczenia są zwykle skrajne od takich, jak: „jechałem lewym pasem, bo chciałem skręcić w lewo” – gdy od skrzyżowania dzieliło ich nawet 500 metrów, po słowa: „wszyscy tak jeżdżą, więc dlaczego ja mam płacić?"
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie