Reklama

W Ślemieniu mogą zacząć mrozić szampany. Beskid nie zmarnował okazji… Weekend w żywieckiej A klasie dostarczył wielu wrażeń

Redakcja TuZywiec
06/06/2022 21:50

Zgodnie z przewidywaniami weekend w żywieckiej A klasie obfitował w elektryzujące spotkania. Nie obeszło się bez niespodzianek, ale jeszcze nic nie zostało definitywnie przesądzone.

Wydarzeniem kolejki, a być może całej rundy wiosennej była konfrontacja Smreka z Muńcułem. Pewnie prowadzący lider ze Ślemienia był przed meczem w tej komfortowej sytuacji, że mógł sobie pozwolić nawet na porażkę. Goście z Ujsoł, którym pozostała już tylko i aż rywalizacja o premiowane udziałem w barażu drugie miejsce musieli walczyć o pełną pulę, gdyż mieli świadomość, że tracą punkt do aktualnego wicelidera i jego przewaga w wyniku porażki ze Smrekiem zapewne się powiększy. Tyle tylko, że chcieć nie zawsze znaczy móc. Szczególnie gdy pojawiają się kłopoty kadrowe. Już w 6 min. Bartosz Woźniak wyprowadził gospodarzy na prowadzenie, które po kolejnych sześciu minutach podwyższył Tomasz Kastelik. A gdy po nieco ponad pół godzinie gry Bartosz Woźniak jeszcze dwa razy posłał piłkę do siatki, to stało się jasne, że goście wrócą do domu na tarczy. A autor hat-tricka na tym nie poprzestał (!) i po zmianie stron jeszcze raz wpisał się na listę strzelców. W tej sytuacji już tylko kataklizm może pozbawić podopiecznych Piotra Jaroszka awansu do V ligi.   

Wzloty i upadki przeżywał wiosną Beskid Gilowice. W końcówce sezonu zdaje się jednak odzyskiwać moc jaką prezentował jesienią. A pokazał ją w niedzielę. Wykorzystał niepowodzenie Muńcoła i odskoczył mu na cztery punkty. A jest to efekt pewnej wygranej nad wciąż broniącymi się przed spadkiem rezerwami Orła.

Do sporego kalibru niespodzianki doszło w Czernichowie. Będąca rewelacją rundy wiosennej Magórka nie wykorzystała atutu własnego boiska i nie zapewniła sobie już pewnego utrzymania w lidze. Jeszcze bardziej zaskakują rozmiary porażki. Owszem, Skrzyczne to solidna marka, ale chyba nawet jej zawodnicy nie spodziewali się, że zaaplikują rywalom aż cztery bramki, a przy tym sami nie stracą ani jednej. Kiedy jednak kapitan popisuje się hat-trickiem to życie staje się łatwiejsze.

Huśtawkę nastrojów i wielkie strzelanie zafundowali kibicom Magura Bystra i Maksymialian Cisiec. Popisy fajerwerków zaczął Dawid Nowak, ale trzy kolejne bramki zdobyli gospodarze. Nie minęło jednak pięć minut drugiej połowy, aby na tablicy wyników pojawił się remis. Utrzymywał się 20 minut. Wówczas dublet upolował Dawid Szczotka, który ustalając w doliczonym czasie gry kolejnego kola zakończył zawody z hat-trickiem  

Zmienne nastroje, zakończone podziałem punktów w Zarzeczu. W spotkanie lepiej weszli goście z Koszarawy, który już w 9 min. prowadzili po celnym uderzeniu Łukasza Hernasa. Przełom części gry to czas Jeziora Żywieckiego. Do szatni gola zdobył Kamil Wójcik, a krótki po wznowieniu gry Kamil Faber. I można powiedzieć, że los bywa przewrotny. Gdy wydawało się, że gospodarze dowiozą korzystny wynik do końcowego gwizdka, dwóch punktów pozbawił ich Sebastian Mrowiec.

Spod topora ucieka Jeleśnianka, która po bramkach Tomasza Kijasa i Kacpra Dunata wywalczyła cenne 3 punkty kosztem rezerw „Fiodorów”. Natomiast w starciu już praktycznie zdegradowanych rezerw Koszarawy i LKS Sopotnia minimalnie lepsi okazali się goście, ale wydaje się to pyrrusowym zwycięstwem. 

Jezioro Żywieckie Zarzecze – Koszarawa Babia Góra 2:2 (1:1)
Bramki: K. Wójcik (45’), K. faber (49’) – Ł. Hernas (9’), S. Mrowiec (87’)

Magórka Czernichów – Skrzyczne Lipowa 0:4 (0:1)
Bramki: M. Suława (45’+1), M. Sowa (52’, 56’, 90’+2)

Magura Bystra – Maksymilian Cisiec 5:3 (3:1)
Bramki: M. Figura (30’, 41’), D. Szczotka (32’, 75’, 90’+2) – D. Nowak (27’, 49’), M. Motyka (47’)

Smrek Ślemień – Muńcuł Ujsoły 5:0 (3:0)
Bramki: B. Woźniak (6’, 32’, 33’, 53’), T. Kastelik (12’)

Koszarawa II Żywiec – LKS Sopotnia 1:2 (1:1)
Bramki: Sz. Pyjas (29’) – R. Marszałek (16’, 82’)

Beskid Gilowice – Orzeł II Łękawica 3:0 (2:0)
Bramki: Sp. Mydlarz (30’), Sz. Barcik (40’, 60’)

Jeleśnianka Jeleśnia – GKS II Radziechowy-Wieprz 2:0 (2:0)
Bramki: T. Kijas (67’), K. Dunat (80’)

Źródło: PZPN

 

 

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo tuzywiec.pl




Reklama
Wróć do