
Dziś po południu chmury nad Żywcem rozstąpiły się, a na miejskim rynku zebrał się tłum widzów. W takiej atmosferze zakończyło się XV Żywieckie Suwakowanie - Żywiec Trombone Festival.
Żywieckie Suwakowanie, czyli Spotkania Puzonowe w Żywcu, stworzono z naturalnej potrzeby wspólnego muzykowania i wymienienia doświadczeń dla puzonistów i tubistów z całego kraju i nie tylko! Podczas imprezy nie zabrakło koncertów młodych talentów, jak i wykładowców i gości specjalnych festiwalu, warsztatów, lekcji indywidualnych, jam session, wieczór improwizacji I jazzu prowadzony będzie przez Petera Maltona z Dixiland Society. Zwieńczeniem był koncerty galowy i finałowy. Dwa koncerty orkiestry puzonowo-tubowej, w której wzięli udział wszyscy uczestnicy, goście specjalni i wykładowcy festiwalu.
Zebrani dziś na żywieckim rynku wysłuchali między innymi takich utworów jak „Fanfara Olimpijska”, „Ding a dong” (hit Eurowizji z 1975 roku), „Viva Espania”, „That’s the plenty”, „Wahington post”. Następnie grupa młodsza zaprezentowała się w utworach „Can’t help fallings in love” z repertuaru Elvisa Presleya, „Teguila” zespołu The Champs i „We will rock you” Queen. Na koniec wybrzmiało „Smoke on the water” grupy Deep Purple i wiązanka Hej Górale Hej.
Wydarzenie co roku wspaniale wypełnia letni czas mieszkańcom Żywca oraz licznym turystom odwiedzającym nasz region. Jego organizacja to ogromny wysiłek oraz wiele zadań do wykonania, dlatego Maciejowi Pietraszko i Tomaszowi Hajda należą się podziękowania za świetne koncerty i wspaniałe wrażenia, których byliśmy świadkami przez mijający tydzień. Niech następne lata obfitują w kolejne talenty muzyczne, a także wielu sympatyków tego wyjątkowego festiwalu - mówi Małgorzata Pępek, poseł na Sejm, która wspiera żywiecki festiwal.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie