
Jak w kalejdoskopie zmienia się sytuacja w żywieckiej A klasie. Po weekendowych meczach na szczycie tabeli są aż trzy drużyny, ale każda z inną ilością rozegranych spotkań.
Prowadzący po ostatniej kolejce Muńcuł Ujsoły nie poszedł za ciosem i dostał łupnia od Maksymiliana Ciesiec, który w efekcie zrównał się punktowo z niedzielnym rywalem. Tyle tylko, że Muńcuł rozegrał już sześć spotkań, a Maksymilian o jedno mniej. Dla zwycięzców trafił przed przerwą Mateusz Motyka, a w drugiej połowie Jarosław Sury i Kamil Białek. Honorowego gola dla Muńcuła zdobył Kacpar Najzer. Warto w tym miejscu zaznaczyć, że 12 punktów ma obecnie także Beskid Gilowice, który w weekend pauzował, ale co jeszcze ważniejsze rozegrał dotychczas raptem cztery mecze!
Kolejne punkty zgubił niedawny lider LKS Juszczyna. Wynik spotkania został ustalony w ciągu zaledwie czterech minut. Jezioro Żywieckie wyprowadził na prowadzenie Tomasz Kasiński (60 min.), a starty odrobił Tomasz Mandzel (64 min.).
Za to po zeszłotygodniowej wygranej w szalonym meczu właśnie z LKS Juszczyna kolejne trzy punkty zgarnęła Jeleśnianka, która uporała się ze Skrzycznem Lipowa. Dla triumfatorów hat-trika ustrzelił Tomasz Kijas. Dla pokonanych trafili Maciej Sowa (na 1:2) oraz Dariusz Kucia. Tyle tylko, że ten ostatni już w doliczonym czasie gry, więc jego gol ustalił wynik spotkania.
Podobnie jak LKS Juszczyna niespodziewanie punkty straciły rezerwy GKS Radziechowy-Wieprz, które zaledwie zremisowały z LKS Sopotnia. Do przerwy nic nie zapowiadało kłopotów faworytów, którzy prowadzili 2:0 (obie bramki Karola Rozmusa). Losy meczu odwróciły się kwadrans po zmianie stron. W 57 min. kontaktowego gola zdobył Przemysław Gach, a już trzy minuty później Jakub Malarz doprowadził do remisu.
Podziałem punktów zakończyła się także potyczka Koszarawy Babia Góra z rezerwami łękawickiego Orła. Goście zaczęli z przytupem od bramki Adriana Lejawy. Potem sprawy w swoje ręce wzięli gospodarze. Tuż przed przerwą wyrównał Marcin Mazur, a potem trafili Łukasz Hernas (55 min.) i Szymon Gawron (79 min.). Chyba jednak za szybko uwierzyli, że jest pozamiatane. W 84 min. gości do walki przywrócił Szymon Bąk, a w trzeciej minucie doliczonego czasu gry remis wyszarpał Mateusz Zuziak.
Sporo, bo pięć bramek padło w Żywcu. Miejscowe rezerwy Koszarawy nie podjęły jednak walki z Magurą Bystrą. Gości już po siedmiu minutach prowadzili 2:0 (dwa trafienia Łukasza Bieguna), a po przerwie podwyższyli wynik Maciej Figura i Maciej Kania. Gospodarzy stać było jedynie na honorowe trafienie autorstwa Adama Frydla.
Ostatnie z zaplanowanych na weekend spotkań pomiędzy Magórką Czernichów, a Smrekiem Ślemień zostało przełożone na 11 listopada. - Dziękujemy naszym rywalom za przychylne rozpatrzenie naszej prośby. Pokazujecie całej naszej społeczności piłkarskiej jak powinna wyglądać godna naśladowania postawa fair play – doceniła postawę rywala ekipa Smreka Ślemien.
Maksymilian Cisiec – Muńcuł Ujsoły 3:1
Bramki: Motyka, Sury, Białek – Najzer
LKS Juszczyna – Jezioro Żywieckie Zarzecze 1:1
Bramki: Mandzel – Kasiński
Skrzyczne Lipowa – Jeleśnianka Jeleśnia
Bramki: Sowa, Kucia – Kijas (3)
LKS Sopotnia – GKS II Radziechowy – Wieprz 2:2
Bramki: Gach, Malarz – Rozmus (2)
Babia Góra Koszarawa – Orzeł II Łękawica
Bramki: Hernas, Gawron, Mazur – Lejawa, Bąk, Zuziak
Koszarawa II Żywiec – Magura Bystra
Bramki: Frydel – Biegun (2), Figura, Kania
Magórka Czernichów – Smrek Ślemień (przełożony na 11 listopada)
Beskid Gilowice – pauza
Tabela:
1. Maksymilian Cisiec (12)
2. Beskid Gilowice (12)
3. Muncuł Ujsoły (12)
4. GKS II Radziechowy – Wieprz (11)
5. LKS Juszczyna (10)
6. Koszarawa Babia Góra (10)
7. Smrek Ślemień (9)
8. Magura Bystra (9)
9. Jeleśnianka Jeleśnia (9)
10. Jezioro Żywieckie Zarzecze (7)
11. Orzeł II Łękawica (4)
12. Skrzyczne Lipowa (4)
13. Magórka Czernichów (3)
14. LKS Sopotnia
15. Koszarawa II Żywiec (0)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie