
W IV lidze piłkarskiej wiosna rozpoczęła się na dobre już kilka tygodni temu. Przed tygodniem na boiska wrócili piątoligowcy. W sobotę i niedzielę do zmagań o punkty powrócą ekipy występujące w żywieckiej A klasie. A mają o co się bić!
W ostatnich tygodniach a-klasowcy z powiatu żywieckiego mocno szykowali się do rundy rewanżowej. Jednak mecze sparingowe, to nie to samo, co starcia o punkty, w których nikt nie cofa nogi, a i trenerzy nie bawią się już w eksperymenty z ustawieniem, lecz wybierają to, które ich zdaniem najlepiej zda egzamin. Niby frazesy, ale jednak wielu kibiców analizując wyniki gier kontrolnych popadało w huraoptymizm lub rwało sobie włosy z głowy. Dopiero teraz nastał czas weryfikacji tego, co wypracowano zimą.
A trzeba przyznać, że po rundzie jesiennej i wydarzeniach zimą (wycofanie się Górala Żywiec z IV ligi i tym samym jego ewentualnej – gdy stanie do walki jesienią- relegacji właśnie do A klasy) rywalizacja w A klasie nabierze wiosną jeszcze większego smaku. Zaczynając może od końca, to na tym etapie spadkiem zagrożona jest połowa stawki! I to nie czysto matematycznie, ale realnie, gdyż różnice punktowe są minimalne i nawet niewielka zadyszka czy kryzys może oznaczać poważne problemy.
Batalia o awans do V ligi także będzie ostra niczym brzytwa u fryzjera. Chrapkę na niego ma drugi w stawce Smrek Ślemień, ale i prowadzący z identycznym dorobkiem punktowym Beskid Gilowice postara się utrzymać bardziej stabilną formę niż w pierwszej rundzie. Za ich plecami czai się spadkowicz – Muńcuł Ujsoły. W sparingach nie przekonywał, ale jak wspominaliśmy, mecz o stawkę to nie sparing. Coś do powiedzenia zdają się mieć jeszcze Magura Bystra i Maksymialian Cisiec. Jednak wydaje się, że ich rola bardziej sprowadzi się do rozdawania kart, ale nie we własnym interesie, lecz bardziej komplikowania sytuacji czterem czołowym ekipom, które wydają się najbardziej zmotywowane.
Powiedzenia mówią, że pierwsze koty za płoty lub pierwsze śliwki, robaczywki, czyli, że wejście ze sezon, czy rundę bywa zagadką i niekiedy przynosi niespodziewane wyniki. Na razie nic nie prorokujemy. A jeżeli już to jedno, że bezapelacyjnym wygranym weekendu może zostać… zima, która postanowiła powrócić do Polski i może spowodować, że inauguracja rundy wiosennej zostanie przesunięta. A jeżeli mecze dojdą do skutku, to najciekawiej zapowiada się starcie LKS Juszczyna z Maksymialian Cisiec, które może na dobre pozbawić gospodarzy jakichkolwiek szans na walkę o awans (porażka drużyny z Juszczyny), a remis lub przegrana gości także będzie dla nich oznaczała pożegnanie się -bądźmy realistami- z marzeniami o rychłej grze w okręgówce.
Terminarz:
Magura Bystra - Jeleśnianka Jeleśnia (sb. 15.00)
Magórka Czernichów - Muńcuł Ujsoły (sb.15.00)
LKS Juszczyna - Maksymilian Cisiec (nd. 11.00)
Beskid Gilowice - GKS II Radziechowy-Wieprz (nd. 14.00)
Skrzyczne Lipowa - Orzeł II Łękawica (nd. 15.00)
Smerek Ślemień - Jezioro Żywieckie Zarzecze (nd. 15.00)
Koszarawa II Żywiec - Koszarawa Babia Góra (nd. 16.00)
LKS Sopotnia – pauzuje
Aktualizacja:
W związku z niekorzystnymi warunkami atmosferycznymi 16 kolejka A klasy zostaje przełożona z dnia 2/3 kwietnia na 1 Czerwca (środa) na godz.17:00.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie