
W Beskidach, od września Ratownicy Grupy Beskidzkiej GOPR musieli interweniować w aż 98 wypadkach, co jest bezpośrednio związane z dużym ruchem turystycznym i rowerowym w tej okolicy jesienią. Jednak jedna z tych historii wyróżnia się. 14 października, 44-letni rowerzysta z Litwy doznał groźnego wypadku na trasie Skolnity Wisła Ski & Bike Park.
W wyniku upadku, jego noga utknęła między szprychami a przednim amortyzatorem roweru, co doprowadziło do złamania nogi i licznych stłuczeń. Ratownicy GOPR musieli podjąć trudną decyzję i wyciąć wszystkie szprychy, aby uwolnić jego nogę i zapewnić mu niezbędną opiekę.
Co więcej, rowerzysta nie był sam - na wyjeździe towarzyszyli mu znajomi oraz jego pies. Po wypadku pies nie opuszczał właściciela i musiał być zabrany razem z poszkodowanym do miejsca, gdzie można było mu udzielić pomocy. To historia, która podkreśla zarówno bohaterską pracę ratowników GOPR, jak i wyjątkową więź między człowiekiem a zwierzęciem w trudnych sytuacjach.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie