Reklama

Bory kiedyś zaszumią, ale na razie wciąż rosną.

Redakcja TuZywiec
11/02/2022 21:23

Gdy w trakcie rundy jesiennej Bory Pietrzykowice mocno włączyły się do walki o awans do IV ligi apetyty kibiców szybko urosły. Końcówka rundy nie była jednak w pełni udana i podopieczni Sebastiana Grunszfelda zimują na czwartej pozycji ze stratą pięciu punktów do lidera. Strata do odrobienia, ale w Pietrzykowicach awans nie jest sprawą życia lub śmierci.

- Wygrywanie zawsze cieszy i tego nigdy dość. Niedawno awansowaliśmy do ligi okręgowej i naszym celem jest okrzepnięcie i zdobywanie doświadczenia – mówi Sebastian Gruszfeld, szkoleniowiec Borów Pietrzykowice. Prowadzona przez niego drużyna zaczęła sezon od wyjazdowej wygranej 3:1 z LKS Leśna, ale szybko zaciągnęła hamulec i zaledwie bezbramkowo zremisowała u siebie z Podhalanką Milówka, a dwa tygodnie później także na własnym boisku 1:1 ze Skałką Żabnica, choć po drodze zdążyła skromnie, ale zasłużenie pokonać 1:0 Sołę Rajcza. – Rzeczywiście, szkoda punktów jakie straciliśmy z Podhalanką i Skałką. Potem złapaliśmy cug – zauważa trener.   

Po remisie ze Skałką Bory wygrały cztery kolejne spotkania i wykorzystując niepowodzenia konkurencji doszusowały do czuba stawki. Wtedy jednak ich zwycięski marsz zatrzymało Tempo Puńców, a poranionych pietrzykowian w derbach minimalnie pokonał GKS Radziechowy-Wieprz. – Przegrana ze spadkowiczem i to minimalna nie jest powodem do wstydu – stwierdza Sebastian Gruszfeld, który po derbowym meczu ma lekki niedosyt, ale zdecydowanie bardziej żałuje straconych punktów z Piastem Cieszyn, gdyż Bory dały sobie odebrać dwa punkty niemal równo z końcowym gwizdkiem.

Można zatem powiedzieć tak. Dobrze przepracować zimę, a wiosną nie stracić głupich punktów i awans Borów do IV lig to bardzo realny scenariusz. Niby prawda, ale trener twardo stąpa po ziemi. – Spokojnie przygotowujemy się do rundy rewanżowej. Jeszcze dwa lata temu, czyli w sezonie „covidowym” na tym etapie rozgrywek byliśmy na pozycji spadkowej. Uratowało nas, że wówczas nie było degradacji. Dało nam to czas na solidną pracę, okrzepnięcie i nabranie doświadczenia – mówi Sebastian Gruszfeld.

W przypadku Borów słowa trenera mają szczególne znaczenie. O ile bowiem wiele innych ekip może w ciągu przerwy między rozgrywkami przebudować drużynę, tak w Pietrzykowicach jest to po prostu niemożliwe. Z uwagi na fakt, że klub nie płaci zawodnikom za grę, to pozyskiwanie graczy z zewnątrz jest arcytrudne, a wręcz niemożliwe. W rezultacie kadra Borów w 95 proc. opiera się na mieszkańcach tej miejscowości. Zaś celem w samym w sobie jest wprowadzanie do pierwszej drużyny juniorów. I tak już od roku w seniorskiej drużynie trenują i występują Jakub Sołtysik i Mikołaj Pindel, a jesienią wskoczył do składu Adrian Duraj. Z pierwszym zespołem trenuje już także Andrzej Hula.

Za Borami już dwa mecze kontrolne. W pierwszym zremisowały 2:2 z liderem żywieckiej B klasy – ŻAPN Żywiec, a w drugim pokonały 4:1 wicelidera A klasy – Smreka Ślemień. Przed pietrzykowianami jeszcze sześć sparingów. W najbliższą niedzielę zmierzą się z BKS Stalą Bialsko- Biała (14 miejsce w bielsko-tyskiej okręgówce), a 19 lutego z GLKS Wilkowice, który przewodzi bielsko-tyskiej okręgówce. Następnie w rozpisce jest Soła Kobiernice – V m. w bielskiej A klasie (26 lub 27 luty), KS Bestwina – XV miejsce w bielskiej okręgówce (6 marca), ZET Tychy  - V m. w tej samej klasie rozgrywkowej (12/13 marca). Okres przygotowawczy zakończy starcie z LKS Łąka – VI m. w bielskiej okręgówce (19/20 marca).

Rundę rewanżową Bory zaczną w sobotę 26 marca meczem z LKS Leśna. I choć zagrają na własnym stadionie, to trener Gruszfeld nie dzieli skóry na niedźwiedziu. – Pierwszy mecz po zimowej przerwie to wielka niewiadoma i suma większego szczęścia. Przejście ze sztucznej murawy na naturalną to ogromna zmiana. To inne zachowanie piłki, ale i inny rodzaj zmęczenia, inne ruchy – zauważa.  

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo tuzywiec.pl




Reklama
Wróć do