
Każda wiosenna seria gier w żywieckiej A klasie przynosi mecze o wielką stawkę. Ale tak ciekawie zapowiadających się spotkań, jakie czekają nas w sobotę i niedzielę nie było już dawno. Zapowiada się iście emocjonujący weekend.
W sobotę czeka nas tylko jedna konfrontacja. I choć będzie to mecz w strefie spadkowej, to tym bardziej wrażenia zdają się być gwarantowane. Zdecydowanie lepiej spisujące się na własnym stadionie Jezioro Żywieckie zmierzy się z Koszarawą Babia Góra. Gospodarze potyczki pokazali się przy tym z bardzo dobrej strony w Ślemieniu, co tylko powinno dodać im wiary we własne możliwości. Jednak zawodnicy Babiej Góry wiedzą, że strata punktów może być dla nich brzemienna w skutkach, więc za darmo ich nie oddadzą.
Jeszcze większe emocje szykują się nam w niedzielę. Po porażce z Magórką już tylko matematyczne szanse na bezpośredni awans do V ligi ma Muńcuł. I to nawet gdyby zdołał pokonać w bezpośrednim meczu Smreka. I tutaj dla gości niedzielnej konfrontacji rodzi się poważny problem. Bo ślemienianie mogą sobie pozwolić na przegraną, a drużyna z Ujsoł już nie bardzo. I to nie dlatego, że definitywnie pogrzebie szanse na awans z pierwszego miejsca, ale głównie z powodu tego, iż mocno możne skomplikować sobie walkę o premiowaną udziałem w barażu drugą lokatę. Już teraz traci do wicelidera z Gilowic punkt. A ten zmierzy się na własnym boisku z rezerwami Orła. I choć goście są niewygodnym rywalem, będą gryźli trawę bo punkty są im bardzo potrzebne, to jednak Beskid mają przed sobą wizję odskoczenia Muńcołowi na 4 punkty będzie mocno zmotywowany. Ów zapas może się przydać wiceliderowi w szczególności w kontekście starcia z Muńcułem, które dopiero przed nami za kilkanaście dni!
W niedzielę może nie definitywnie, ale w znacznym stopniu rozstrzygną się losy czwartego miejsca. Nie daje ono niczego poza satysfakcją, ale zarówno Magura Bystra, jak i Maksymilian Cisiec mają na nie chrapkę. Na razie są na styk. Jesienią górą byli gospodarze niedzielnego spotkania. Jeżeli zatem powtórzą wyczyn, to będą mieli nad ekipą z Ciśca praktycznie nie trzy, a cztery punkty przewagi na trzy kolejki przed zakończeniem sezonu. Dużo to i zarazem mało, ale niemniej będzie to jakaś zaliczka przed korespondencyjnym finiszem.
Za to Magórka w konfrontacji ze Skrzycznem powalczy o zagwarantowanie sobie szóstej lokaty a i być może danie sobie szansy na włączenie się do batalii o pierwszą piątkę. Lipowianie praktycznie się już utrzymali w lidze, choć czeka ich jeszcze pauza, co może pozwolić im na zagranie na większym luzie. Biorąc jednak pod uwagę fakt, że czernichowianie ograli Muńcoła to faworyt niedzielnego meczu jest oczywisty i na pewno nie są nim goście.
W Żywcu spotkają się drużyny, które za kilka tygodni pożegnają się na jakiś czas z A klasą. Ostatnie w stawce rezerwy Koszarawy ugoszczą LKS Sopotnia. Goście w razie wygranej jeszcze zbliżą się do zespołów mających szansę uniknąć spadku. Jednak biorąc pod uwagę dyspozycję przedostatniej siły w lidze, jest ona niewystarczająca, aby w trzech ostatnich meczach podjąć heroiczną walkę o byt. Jeżeli LKS Sopotnia utrzyma się w A klasie to będzie to prawdziwy cud.
A pewna tego, że nie podzieli losu Koszarawy II i LKS Sopotnia nie jest Jeleśnianka. Tymczasem przed nią ciężki sprawdzian. Potyczka z drugą drużyną Fiodorów, które potrzebują właśnie jednej wygranej, aby móc już ze spokojem czekać na końcówkę sezonu. I wiele wskazuje na to, że odniosą ją w Jeleśni
Terminarz:
Sobota, 4 czerwca:
Jezioro Żywieckie Zarzecze – Koszarawa Babia Góra (15.00)
Niedziela: 5 czerwca:
Magórka Czernichów – Skrzyczne Lipowa (14.00)
Magura Bystra – Maksymilian Cisiec (15.00)
Smrek Ślemień – Muńcuł Ujsoły (15.00)
Koszarawa II Żywiec – LKS Sopotnia (16.00)
Beskid Gilowice – Orzeł II Łękawica (16.00)
Jeleśnianka Jeleśnia – GKS II Radziechowy-Wieprz (17.00)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie