
Zacznijmy od nazwy szczytu czyli Diablak.
Legenda mówi że na szczycie zadomowił się diabeł który budował zamek dla rozbójnika. Rozbójnik ten podpisał krwawy pakt z samym Lucyferem, najpotężniejszym z diabłów. Pewnego poranka przy pierwszym pianiu koguta zamek zawalił się zabijając zbója.
Co ciekawe dawna niemiecką mapa opisywała ten szczyt jako Teufelspitze czyli Góra Diabła.
Legendy głoszą, iż po historii z diabelskim paktem Lucyfera zaczęły dziać się tutaj niewyjaśnione rzeczy. Znane są przypadki osób, które wyruszyły zdobyć Diablak, jednak nigdy z niego nie wróciły. Wiele zaginięć turystów do dziś jest niewytłumaczalnych. Jedni mówią, że na pewno do nich nie doszło. Inni z kolei, że podróżników porwały zjawy krążące między okolicznymi lasami. Najbardziej „zakręceni” na punkcie zjawisk paranormalnych przekonani są, że Babia Góra to miejsce stanowiące tajemniczy portal między niebem a piekłem. Ile prawdy jest w tych wszystkich tezach? Ciężko powiedzieć. Wiadomo jednak, że Diablak rzeczywiście przyciąga do siebie pechowe zdarzenia. Takie, które zdążyły odcisnąć krwawe piętno na historii Polski.
Zaginięcie narciarzy KS Beskid
Jeden z wypadków, który wydarzył się na Babiej Górze, miał miejsce w lutym 1935 roku. To pierwszy udokumentowany wypadek w tym miejscu. W trakcie rajdu narciarskiego nagle zaczęła się silna zawieja śnieżna. W rajdzie brała udział czteroosobowa grupa narciarzy KS „Beskid” z Andrychowa. Niestety przez słabą widoczność ekipa nie zauważyła pobliskiego schroniska. Wycieńczeni i nieumiejący odnaleźć drogi powrotnej, członkowie wyprawy zamarzli na śmieć.Ciała trzech uczestników KS „Beskid” znaleziono niedaleko schroniska. Jeden z nich minął się z budynkiem zaledwie o… jeden metr! Wyobraź sobie, jak ogromna musiała być zamieć, że mężczyzna nawet nie dostrzegł tak blisko zlokalizowanego schroniska. Czwarty narciarz, który był kierownikiem klubu, odnaleziony został dopiero w maju, gdy stopniały śniegi. Przez kolejne lata na Diablaku dochodziło do równie podobnych, niewyjaśnionych zdarzeń – jak niespodziewana śmierć samotnych podróżników bądź zniknięcie bez śladu kilkuosobowych grup turystów..
Czy Babia Góra jest najbardziej przeklętym miejscem w Polsce?
Trzy katastrofy lotnicze na Babiej Górze.
Latem 1963 roku wydarzył się na Babiej Górze kolejny, koszmarny wypadek. Na zboczu góry rozbił się helikopter, mimo że pogoda w dzień katastrofy była przepiękna. Na miejscu zginął pilot oraz dwaj pasażerowie. Nigdy nie udało się wyjaśnić przyczyn tej tragedii.
6 lat później (2 kwietnia 1969 roku) w Paśmie Babiogórskim rozbił się samolot Polskich Linii Lotniczych LOT (lot nr 165). Maszyna leciała z Warszawy do Balic, jednak z nieznanych powodów niespodziewanie zmieniła trasę. Widoczność tego dnia była znakomita, więc ciężko określić powód tak drastycznego zboczenia z kursu. Pod Babią Górą, a dokładnie na szczycie Policy, zginęły 53 osoby. Śledczym udało się ustalić, że powodem katastrofy lotu PLL LOT 165 były liczne i karygodne błędy pilotów. Część ludzi upiera się jednak przy tym, że to przez działanie nieznanych sił przyrządy nawigacyjne w samolocie po prostu przestały działać.
Pikanterii całej historii o przeklętej Babiej Górze dodaje fakt, że w okolicy Diablaka w maju 2013 roku rozbiła się niewielka awionetka. Maszyna leciała z Poznania do Bratysławy, nagle zupełnie zmieniając kurs. Tamtego popołudnia życie straciły 3 osoby. Jaka była dokładna przyczyna katastrofy? W dalszym ciągu nie udało się tego wyjaśnić.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie