
Po dobrym występie w biegu sprinterskim w rozgrywanych w Hochfilzen kolejnych zawodach biathlonowego Pucharu Świata, juszczynianinowi Grzegorzowi Guzikowi nie udało się powtórzyć wyniku we wczorajszym biegu pościgowym. W zasadzie to reprezentant BLKS Żywiec wolałbym o nim szybko zapomnieć.
Zgodnie z regulaminem do biegu pościgowego ruszyło 60 zawodników. Grzegorz Guzik wystartował jako 28, minutę i 12 sekund po zwycięzcy sprintu. Tyle jednak, że zamiast gonić, a przynajmniej utrzymywać pozycję był wyprzedzany przez kolejnych zawodników. W zasadzie po zawodach było już po pierwszym strzelaniu, gdy pomylił się dwa razy. Spadł wtedy na 53. pozycję, a gdy dołożył do tego trzy kolejne podczas drugiej wizyty na strzelnicy znalazł się na końcu stawki. Dwa dalsze pudła w pozycji stojącej dały mu… awans o jedną lokatę, gdyż gorzej od niego spisał się Lovro Planko ze Słowenii. Finalnie Grzegorz Guzik minął metę na 58 pozycji.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie