
Szósta kolejka spotkań żywiecko-skoczowskiej okręgówki, zgodnie z przypuszczeniami, przyniosła zmianę lidera. Jednocześnie jednak była dla kilku drużyn z powiatu żywieckiego srogą lekcją futbolu.
W sobotnie popołudnie GKS Radziechowy-Wieprz wykorzystał fakt, że liderowi wypadła pauza i przeskoczył skoczowski Beskid w ligowej tabeli. Stało się tak dzięki wygranej nad rajczańską Sołą. Wynik w końcówce pierwszej połowy otworzył strzałem z rzutu karnego Marcin Byrtek. Goście mieli dużo czasu na odrobienie strat, ale okazji nie wykorzystali. Za to Marcin Byrtek na pięć minut przed upływem regulaminowego czasu gry po raz drugi pewnie wykonał „jedenastkę”, a w 90 min. wynik ustalił Jakub Urbaś.
W równolegle toczącym się spotkaniu dramat przeżył Muńcuł Ujsoły. Beniaminek przed tygodniem sensacyjnie zremisował z Tempem Puńców. Z tym samym, z którym jego sobotni rywal – WSS Wisła przegrało niedawno 0:12. Wydawało się zatem, że podopieczni Krzysztofa Karpety jadą do rodzinnego miasta Adama Małysza może nie po pewne 3 punkty, ale z dużymi szansami na nie. Tymczasem to gospodarze rozdawali karty i to jak… Wynik 9:0 trudno nawet komentować! Tym, który najbardziej pogrążył przyjezdnych był Szymon Płoszaj, autor sześciu goli!
Tęgie lanie otrzymał, ale już w niedzielę drugi z beniaminków. Trafił na mocno zmotywowane zeszłotygodniowym remisem Tempo i wrócił do domu z bagażem pięciu goli. W tym spotkaniu bohaterem był Jakub Legierski, który zakończył zawody z hat-trickiem. Inna sprawa, że losy konfrontacji rozstrzygnęły się praktycznie w ciągu czterech minut. Między 36, a 39 minutą puńcowianie zdobyli bowiem aż trzy bramki, zabijając mecz.
Zawód swoim fanom w niedzielę sprawiła Podhalanka, która gościła w Istebnej. Faworyzowanych gości dwukrotnie w odstępie niespełna 180 sekund skarcił Mirosław Łacek. Co ciekawe Stasica z Nowakiem potrzebowali jeszcze mniej czasu, aby odrobić straty. Tyle tylko, że tak oni, jak i ich partnerzy nie poszli za ciosem. Za to dwa kolejne ciosy przyjezdnym zadał tym razem Daniel Juroszek
Dużo emocji dostarczyło derbowe starcie LKS Leśna z Borami Pietrzykowice. W zapowiedzi obstawialiśmy remis z lekkim wskazaniem na gości i musimy posypać głowę popiołem. Bo i owszem mecz był wyrównany, ale to gospodarze ostatecznie sięgnęli po pełną pulę. Na bramki Kajetana Lacha dwukrotnie odpowiadał Adrian Dobija. Ostatnie słowo należało do Mateusza Piątka, który zdobył do LKS Leśna bramkę na wagę trzech punktów.
W dwóch pozostałych meczach wygrali gospodarze. Na uwagę zasługuje szczególnie kolejna wygrana Wisły Strumień i to nie z byle kim, bo z Piastem Cieszyn. Co ciekawe goście prowadzili 1:0, a potem nawet 3:1, aby ostatecznie polec aż 3:5.
Terminarz:
Spójnia Zebrzydowice - LKS Pogórze 3:2 (1:1)
Bramki: G. Kopiec (26’), K. Skóraś (66), K. Janiszewski (88’) – K. Kałuża (30’), S. Juroszek (61’)
WSS Wisła – Muńcuł Ujsoły 9:0 (3:0)
Bramki: Sz. Płoszaj (15’, 23’, 55’, 67’, 77’, 80’), T. Pilch (21’), G. Boś (65’), S. Tatara (90’)
GKS Radziechowy-Wieprz - Soła Rajcza 3:0 (1:0)
Bramki: M. Byrtek (44’ – k., 85’ – k.), J. Urbaś (90’)
LKS Leśna - Bory Pietrzykowice 3:2 (1:1)
Bramki: K. Lach (8’, 51’), M. Piątek (77’) – A. Dobija (12’, 73’)
Wisła Strumień - Piast Cieszyn 5:3 (1:1)
Bramki: J. Puzoń (31’, 62’), B. Wojtków (80’), M. Urbańczyk (90’+4) – J. Jeleń (4’, 56’), W. Kołek (58’)
Góral Istebna - Podhalanka Milówka 4:2 (2:0)
Bramki: M. Łacek (30’, 33’), Daniel Juroszek (85’, 90’) – M. Stasica (65’), D. Nowak (67’)
Tempo Puńców – Smrek Ślemień 5:0 (4:0)
Bramki: J. Węglorz, (21’), J. Legierski (36’, 37’, 60’), D. Okraska (39’)
Źródło: PZPN
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie