
W weekend czwartoligowcy z II grupy śląskiej rozgrają piątą serię gier. Przed zespołami z naszego regionu bardzo ważne, a zarazem niełatwe spotkania. Brak punktów w nich może oznaczać już spore kłopoty. Szczególnie dla żywieckiego Górala, choć i łękawickiemu Orłowi zdobycz punktowa bardzo się przyda.
Po inauguracyjnym spotkaniu z MRKS Czechowice – Dziedzice trener Górala Żywiec Bartosz Woźniak mówił, że jego zespół jest poukładaną drużyną, która stawi czoło każdemu rywalowi na IV-ligowym froncie. No i ekipie z browarnego miasta nie można odmówić woli walki, ale brakuje jej tego najważniejszego - punktów. Cztery mecze, cztery przegrane i ostatnie miejsce w ligowej tabeli! A w niedzielę Góral przyjmie na swoim obiekcie rezerwy bielskiego Podbeskidzia. O punkty, a nawet o jedno oczko będzie mu zdecydowanie trudniej niż w starciach z czechowiczanami, czy Kuźnią Ustroń, czy a tym bardziej Czarnymi Gorzyce. Jednak jeśli po pięciu spotkaniach Górale zostaną „na kole”, to ich sytuacja będzie nie do pozazdroszczenia.
W zdecydowanie lepszej, choć nie idealnej sytuacji jest Orzeł Łękawica. Jego zawodnicy wciąż plują sobie w brodę po meczu z Drzewiarzem Jasienica, gdyż zamiast czterech punktów mogli mieć na koncie o dwa oczka więcej i znajdować się w górnej części stawki, tuż za ligową czołówką. A, że środku stawki panuje ścisk, to plasują się dopiero na 11 miejscu, a tymczasem przed nimi wyjazd do Rybnika na mecze z ROW1964. Ślązacy mają o jeden punkt więcej, więc nie ma powodów do obawiania się ich. Niemniej zagrają u siebie i to może być duży atut.
Terminarz:
Czarni-Góral Żywiec - Podbeskidzie II Bielsko-Biała (5.09, 16.00)
ROW 1964 Rybnik - Orzeł Łękawica (5.09, 16.00)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie