
W sobotnie popołudnie piłkarze Orła Łękawica zameldowali się w Łaziskach Górnych. Tym samym trafili do jaskini lwa, a być może piekła. Diabeł nie okazał się tak straszny jak go malowali, choć na nieszczęście gości Polonia nie dała się ugryźć.
Przed meczem z Orłem ekipa z Łazisk Górnych miała na koncie 7 wygranych i 2 remisy i tym samym nieprzypadkowo okupuje fotel lidera. Jednak w starciu z łękawicznami różnicy dzielącej oba zespoły w ligowej tabeli nie było widać. Ba, to podopieczni Marcina Osmałka mieli więcej klarownych sytuacji do zdobycia bramki. Szczególnie w pierwszej połowie. Jednak szczęście im nie sprzyjało. Daniel Iwanek jedynie ostemplował słupek, a Robert Mrózek i Szymon Byrtek nieznacznie się pomylili. I wtedy nastała 45 min. Dawid Koszok podszedł do rzutu wolnego, z którego wrzucił mocną piłkę w pole karne. Łukasz Byrtek czekał i czekał, a piłka mijała kolejnych obrońców i napastników, aby ostatecznie znaleźć się w siatce.
Po zmianie stron nic się nie zmieniło. Obie drużyny szukały swoich szans, ale i tym razem łękawiczanie bez powodzenia, a Polonia jeden raz znalazła sposób na pokonanie Łukasza Byrtka. Tym, który tego dokonał był Nikolas Wróblewski.
Polonia Łaziska Górne – Orzeł Łękawica 2:0
W pozostałych meczach:
Drzewiarz Jasienica - Spójnia Landek 1:0
GKS II Tychy - ROW 1964 Rybnik 3:0
Unia Racibórz - Gwarek Ornontowice 1:2
MKS Lędziny - Czechowice-Dziedzice 1:1
Podbeskidzie II Bielsko-Biała - Kuźnia Ustroń 3:0
Błyskawica Drogomyśl - LKS Czaniec 0:1
Źródło: PZPN
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie