Reklama

Hit dla Tempa, Fiodory się odbudowały, a beniaminkowie mocno cierpieli (wideo)

Redakcja TuZywiec
01/09/2022 09:35

Zgodnie z przewidywaniami rozegrana wczoraj czwarta kolejka spotkań w żywiecko-skoczowskiej okręgówce przyniosła wiele wrażeń. Jednocześnie w tabeli doszło do sporych przetasowań.

Wydarzeniem kolejki była konfrontacja Tempa z Podhalanką, czyli dwóch drużyn z bardzo wysokimi aspiracjami. Na papierze większe szanse na korzystny wynik mieli gospodarze. I z roli faworyta się wywiązali. Prowadzenie mogli objąć jeszcze przed przerwą, ale Jakub Legierski zmarnował rzut karny. Po zmianie stron puńcowianie dopięli jednak swego, a konkretnie Jakub Węglorz. Dwa kolejne ciosy wyprowadzili Dawid Okraska i Tomasz Stasiak. W ten sposób drużyna z Milówki musiała oddać fotel lidera. W nim rozsiadł się skoczowski Beskid 09, który wykorzystał atut własnego boiska i odprawił z kwitkiem cieszyńskiego Piasta.

W drugim ciekawie zapowiadającym się starciu GKS Radziechowy-Wieprz podejmował Muńcuła Ujsoły. Tym samym naprzeciw siebie stanęły zespoły, które w weekend doznały bolesnych porażek. Podopieczni Seweryna Kośća nie bawili się w piłkarskie szachy i od razu przeszli do ataków. W rezultacie szybko wywalczyli rzut karny, który na bramkę zamienił Marcin Byrtek, a 20 minut później podwyższył Piotr Motyka. Gdy w 41 min. Karol Rozmus, który znakomicie zaadaptował się w zespole Krzysztofa Karpety, zdobył bramkę do szatni wydawało się, że goście jeszcze powalczą o korzystny rezultat. Wszelkie nadzieje runęły jeszcze przed przerwą, gdyż do niej na boisku nie dotrwał Przemysław Kręcichwost, który dwie minuty przed resztą zawodników został odesłany przez sędziego do szatni i to już bez prawa powrotu w tym meczu na murawę. Liczebną przewagę gospodarze wykorzystali błyskawicznie. Ponownie z jedenastu metrów nie pomyli się Marcin Byrtek, a mecz zabił Wojciech Drewniak. Trafienie „z wapna” Artura Romanowskiego było już tylko bramką na otarcie łez.

Ze spuszczonymi głowami z dalekiej wyprawy wracali także zawodnicy drugiego z beniaminków. O wyjazdowej porażce Smreka z niezwykle groźną na tym etapie zmagań Spójnią Zebrzydowice zdecydowało jedno trafienie. Jego autorem był Paweł Pańta. Dla podopiecznych Piotra Jaroszka żadnym pocieszeniem nie jest fakt, że spotkanie stało na bardzo wysokim poziomie i było wyrównane.  

Po ważną wygraną (zresztą, które zwycięstwo nie jest ważne) sięgnął LKS Leśna. Wynik po kwadransie otworzył Michał Sroka, a w drugą połowę znakomicie rozpoczął Michał Iwanek. O ustalenie rezultatu goście postarali się sami.

W Strumieniu w rzecznym pojedynku Wisła okazała się lepsza od Soły. Losy meczu rozstrzygnęły się w drugiej połowie. Na bramkę Bartosza Wojtkowa odpowiedział Daniel Lach. Po trafieniu Kamila Tekli przyjezdnym zabrakło już czasu na odrobienie strat.  

W Wiśle w derbowej potyczce po pierwsze zwycięstwo w okręgówce sięgnął Góral z Istebnej. Wygrana gości mogła być jeszcze bardziej okazała, ale na początku meczu (przy stanie 1:0 dla WSS Wisła) nie wykorzystali rzutu karnego.

 

Wyniki:

LKS Leśna – LKS Pogórze 3:0 (2:0)
Bramki: M. Sroka (15’), M. Iwanek (49’), samobójczy (88’)


GKS Radziechowy-Wieprz – Muńcuł Ujsoły 4:2 (2:1)
Bramki: M. Byrtek (6’ -k., 49’ -k), P. Motyka (26’), W. Drewniak (72’) – K. Rozmus (26’), A. Romanowski (84’ – k.)


Tempo Puńców – Podhalanka Milówka 3:0 (0:0)
Bramki: J. Węglorz (54’), D. Okraska (79’), T. Stasiak (88’)


WSS Wisła – Góral Istebna 2:4 (1:2)
Bramki: S. Tatara (9’), Sz. Płoszaj (72’) – D. Colik (18’), Z. Małyjurek (25’), M. Łacek (54’ – k., 74’)


Beskid 09 Skoczów – Piast Cieszyn 2:0 (1:0)
Bramki: M. Szczyrba (37’, 70’)


Wisła Strumień – Soła Rajcza 2:1 (0:0)
Bramki: B. Wojtków (56’), K. Tekla (84’) – D. Lach (71’)


Spójnia Zebrzydowice – Smrek Ślemień 1:0 (1:0)
Bramka: P. Pańta (26’)

Bory Pietrzykowice – pauza

Żródło: PZPN

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama
Reklama
Wróć do