
Nie milkną echa tego, co miało się zdarzyć w Schronisku Klimczok w minioną niedzielę. Sprawa wywołała szereg komentarzy w internecie. Głos zabrał także Jerzy Owsiak, główny dyrygent Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, który zaprosił Dominika do siedziby WOŚP.
Jedni uważają, że załoga Schroniska Klimczok nie wpuściła wolontariusza podczas finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Z kolei pracownicy obiektu mówią o pomówieniach.
O kontrowersyjnej sytuacji pisaliśmy w tym artykule . W internecie pojawił się wpis, z którego wynika, że pracownicy Schroniska Klimczok postanowili wyprosić młodego człowieka z puszką Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy ze swoich progów, zabraniając mu tym samym kwestowania, zasłaniając się brakiem zgody z PTTK.
Tymczasem w wersji załogi schroniska kwestować na terenie obiektu miała kobieta, która nie miała pozwolenia i identyfikatora WOŚP. "Pani została zatem pouczona, że nie może zbierać pieniędzy we własnym zakresie, bo może to zostać niemiło odebrane przez turystów i żeby tego uniknąć prosimy o nie kwestowanie" - opisują pracownicy schroniska i podkreślają, że nikt z obsługi nie rozmawiał z żadnym dzieckiem.
Do chłopca, który miał kwestować w Schronisku Klimczok wpis w mediach społecznościowych skierował sam Jerzy Owsiak, lider WOŚP. Napisał m.in: "Wielkie dzięki! Przepraszamy, że tak wyszło, ale gospodarze schroniska mają prawo nie czuć się z tą akcją dobrze - to Oni decydują. My zawsze powtarzamy, żeby nikogo nie stawiać w sytuacji dla nich niekomfortowych i choć w wielu miejscach z szyldem PTTK wiszą nasze podziękowania za Finał, to gospodarze decydują o tym czy można tam zbierać pieniądze do WOŚPowych puszek".
źródło: bielsko.info
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie