Reklama

Lidera czeka klasówka, ale i reszta stawki nie zawsze będzie miała z górki

Redakcja TuZywiec
27/05/2022 15:15

W żywieckiej A klasie jeszcze dużo grania. Czy po niedzielnych spotkaniach w ramach 27. kolejki coś się wyjaśni? Mało prawdopodobne.

Przyjmując szkolną terminologię można napisać, że w ostatnim czasie prowadzący w lidze Smrek miał co weekend, a niekiedy i w środy kartkówki, czyli sprawdziany, ale nie jakieś nader trudne. W niedzielę czeka go jednak klasówka, czyli już poważniejszy test. A to dlatego, że ślemienianie zawitają do Ciśca. A w nim Maksymilian z rzadka przegrywa, W tym sezonie miało to miejsce tylko dwa razy. Ewentualna wygrana Smreka nie da mu jeszcze awansu, ale niewątpliwie sprawi, że do okręgówki prowadzić będzie już autostrada. Choć gnając po niej beniaminek będzie musiał uważać, aby nie wypaść z zakrętu bo zbytnia pewność siebie potrafi zgubić, a przed nim jeszcze domowe spotkanie z Muńcołem.

A propos wicelidera. Ten podejmie Jezioro Żywieckie i nie powinien mieć kłopotów z odniesieniem wygranej. Statystyki są bowiem dla zarzeczan okrutne. Z 10 wyjazdowych spotkań wygrali w tym sezonie tylko jedno (z ostatnimi w stawce rezerwami Koszarawy), a dwa inne zremisowali, co oznacza, że przegrali ich aż osiem.

Po swoje pójdzie, a raczej pojadą piłkarze Beskidu. Gilowiczanie na wyjeździe zagrają bowiem z LKS Sopotnia, które jest już jedną nogą w B klasie, a w niedzielę na 99 proc. znajdzie się w niej już niemal na dobre.

Z niedzielnych gości wyraźnym faworytem jest również Magórka. Co prawda drużyna z Juszczyny zaczyna odzyskiwać animusz, ale czernichowianie są w tej rundzie w wyraźnie lepszej dyspozycji nie tylko niż jesienią, a przede wszystkim od swoich najbliższych rywali.

Zdecydowanie trudniej o punkty będą miały Magura i Jeleśnianka. Bystrzanie pojawią się w Łękawicy, gdzie ani myślą zaliczyć spadek do B klasy. Chwile słabości miała ostatnio Babia Góra, ale i zaliczyła wygraną z wiceliderem, więc Jeleśnianka nie może być dla koszarawian strachem o wielkich oczach.

Oddech przed finałową rozgrywką powinno złapać Skrzyczne. Drugi garnitur żywieckiej Koszarawy to przecież najsłabsza ekipa w lidze, która w tym sezonie na obcym terenie jeszcze nie wygrała. Ba tylko raz zdołała urwać punkt, choć nie byle komu, bo Maksymilianowi.

Terminarz:
Niedziela, 29 maja:

LKS Juszczyna – Magórka Czernichów (11.00)
Maksymilian Cisiec – Smrek Ślemień (12.00)
Muńcuł Ujsoły – Jezioro Żywieckie Zarzecze (14.00)
Skrzyczne Lipowa – Koszarawa II Żywiec (14.00)
LKS Sopotnia – Beskid Gilowice (15.00)
Koszarawa Babia Góra – Jeleśnianka Jeleśnia (15.00)
Orzeł II Łękawica – Magura Bystra (17.00) 

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo tuzywiec.pl




Reklama
Wróć do