Reklama

Momentami było nerwowo, czyli po weekendzie w żywieckiej A klasie

Redakcja TuZywiec
01/05/2022 21:12

Ponownie sporo emocji przyniosła kolejka żywieckiej A klasy. I wiele wskazuje na to, że tak będzie już do końca sezonu. Nic tylko się cieszyć.

W sobotnie popołudnie rozegrano tylko jedno spotkanie, ale za to derbowe. Na zwycięską ścieżkę powróciła Magórka Czernichów, która w pełni wykorzystała atut własnego boiska i odprawiła z kwitkiem Jezioro Żywieckie. Wbrew wynikowi nie było to jednak jednostronne widowisko. Goście mieli swoje okazje, ale na posterunku zawsze był Kamil Honkisz.

 

Niedzielne przedpołudnie, a raczej przejście z przedpołudnia we wczesne popołudnie przyniosło dużą niespodziankę, a niewiele zabrakło do sensacji. Skazywane na pożarcie rezerwy Orła po dwóch kwadransach gry prowadziły 2:0 (po bramkach Adriana Lejawy i Marcina Pośpiecha) z liderem z Ujsoł. Mało tego korzystny wynik nie uległ zmianie przez dalsze 50 minut! Goście kontaktowego gola (Patryk Teter) zdobyli dopiero osiem minut przed upływem regulaminowego czasu gry, a Arkadiusz Romanowski bramkę na wagę jednego punktu już w doliczonym. Problemów nie uniknął także Beskid Gilowice, tyle, że pretendent do awansu rywalizował z mocną Magurą Bystrą. I to właśnie goście, korzystając z problemów kadrowych miejscowych objęli w 22 min. prowadzenie po strzale Łukasza Bieguna. Ambitni gospodarze nie złożyli broni i jeszcze przed zmianą stron wyrównał Dawid Stankiewicz, a na prowadzenie wyprowadził zespół Piotr Talik. Wynik ustalił niezawodny David Santos.

O ile dwie czołowe drużyny sporo się napociły, to Smrek Ślemień przyjechał do Żywca, obejrzał stadion Koszarawy, wyszedł na murawę i pokazał kawał dobrego futbolu. Już po kwadransie Smrek prowadził 2:0 po dwóch trafieniach Szymona Stawowczyka. Potem show zrobił Bartosz Woźniak, który ustrzelił hat-tricka, choć nie klasycznego. Niemniej był bliski dokonania tej sztuki, ale wówczas Mateusz Hernas pokusił się o honorowe trafienia dla gospodarzy. Bartosz Woźniak nie przejął się tym i ciągu… sześciu minut ustrzelił klasycznego hat-tricka, a drugiego tego dnia! Dramat przeżyli piłkarze LKS Juszczyna i ich kibice. Na własnym obiekcie ulegli aż 1:7 Jeleśniance Jeleśnia, choć do przerwy był remis 1:1.Gospodarze na dodatek stracili dwóch zawodników - Paweł i Marcel Kamiński ujrzeli bowiem czerwone kartki, więc czeka ich odpoczynek.

Magórka Czernichów – Jezioro Żywieckie Zarzecze 3:0
Bramki: S. Szczyrk (15’), T. Wolf (20’), K. Kubieniec (80’)
GKS II Radziechowy-Wieprz – Skrzyczne Lipowa 1:3 (1:1)
Bramki: K. Rozmus (31) – M. Sowa (36’, 73’, 80’)
Orzeł II Łękawica – Muńcuł Ujsoły 2:2 (2:0)
Bramki: A Lejawa (20’), M. Pośpiech (30’) – P. Teter (82’), A. Romanowski (90’+2)
LKS Sopotnia – Koszarawa Babia Góra 1:2 (0:1)
Bramki: K. Kozieł (75’ – k) – T. Gawron (35’), Ł. Henras (85’)
LKS Juszczyna – Jeleśnianka Jeleśnia 1:7 (1:1)
Bramki: M. Murański (30’) – Ł. Gibas (18’), K. Dunat (59’, 85’), T. Kijas (61’, 86’), W. Wróbel (79’), P. Butor (90’)
Koszarawa II Żywiec – Smrek Ślemień 1:8 (0:3)
Bramki: M. Hernas (80’) – Sz. Stawowczyk (8’, 13’), B. Woźniak (35’, 67’, 72’, 86’, 89’, 90’+2)
Beskid Gilowice – Magura Bystra 3:1 (2:1)
Bramki: D. Stankiewicz (38’), P. Talik (43’), D. Santos (79’) – Ł. Biegun (22’)

Źródło: PZPN

 

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo tuzywiec.pl




Reklama
Wróć do