
Dziś ekipa Muńcoła w pierwszym meczu barażowym o awans do okręgówki podejmowała na własnym obiekcie wicemistrza A klasy skoczowskiej – LKS Pruchna. Przed niedzielnym rewanżem sytuacja wicemistrzów gruby żywieckiej jest więcej niż trudna.
Powiedzenie mówi, że mecz meczowi nierówny. Tak samo można napisać o rywalach, z którymi w trakcie sezonu rywalizowały Muńcuł i LKS Pruchna. Stąd przed barażową potyczką trudno było wskazać jej faworyta. Choć statystyka wskazywała na reprezentanta ligi skoczowskiej. Wicemistrz A klasy żywieckiej wywalczył 59 punktów w 28 spotkaniach, a zatem 2,10 punktu na mecz, a ponadto zdobywał 3,4 gola na spotkanie i tracił 1,71 bramki. Natomiast LKS Pruchna stoczyła o dwa spotkania mniej, a przy tym zdobyła w nich o 4 punkty więcej od ujsolan, co przekłada się na 0,32 punktu na mecz więcej (2,42 punktu na mecz). Inna sprawa, że w tych spotkaniach zdobywała średnio 3,38 bramki, ale za to traciła zaledwie 1,08. Wniosek.
Wniosek ze statystycznych wyliczeń był taki, że Muńcuł i LKS Pruchna dysponują podobnym potencjałem ofensywnym, ale to przedstawiciel skoczowskiej A klasy mógł poszczycić się dużo bardziej żelazną defensywą. Dzisiejszy mecz to w pełni potwierdził. Bramkostrzelny Kacper Najzer, Damian Salachna, Patryk Teter, Krzysztof Karpeta, ani inni z zawodników gospodarzy nie znalazł sposobu na umieszczenie piłki w bramce gości. Za to Tomasz Lach przeżywał dziś ciężkie chwile. Już w 11 min. po raz pierwszy został pokonany (bramka Wiktora Kapturskiego), a 10 minut później po strzale Marcina Prochońskiego po raz drugi wyciągał piłkę z siatki. Już wtedy sytuacja ujsolan była bardzo trudna, a po zmianie stron stała się wręcz beznadziejna. Jakub Janusz potrzebował bowiem czterech minut, aby dwukrotnie wpisać się na listę strzelców.
Przed niedzielnym rewanżem już tylko chyba najwięksi optymiści wierzą, że Muńcołowi uda się odrobić poniesione dziś straty. Wiele wskazuje zatem na to, że jesienią podopieczni Krzysztofa Karpaty nadal występować będą w A klasie. Tym samym braknie w niej miejsca dla Babiej Góry Koszarawa, która wskutek braku awansu wicelidera ligi zmuszona będzie opuścić szeregi A klasy.
Muńcuł Ujsoły - LKS Pruchna 0:4 (0:2)
Bramki: W. Kapturski (11'), M. Prochoński (22'), J. Janusz (51', 55')
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
A to niby dlaczego Babia Gora miala by spasc? z okregowki spadaja trzy Skalka,Lesna ,Metal, wchodza dwie z B klasy Sruba i Slotwina, w dodatku A klasa jest nieparzysta morze grac w niej 16 druzyn w nowym sezonie? wiec wedlug moich obliczen to nawet Juszczyna morze sie utrzymac...
Ogarniasz to, że będzie 14 drużyn a nie 16?
Ok doczytalem regulamin macie racje .