Reklama

Na koncie miał szereg przestępstw

Redakcja TuZywiec
22/02/2023 08:11

Nawet 10 lat w więzieniu może spędzić 37-latek, który samochodem uderzył w ogrodzenie jednej z posesji i uciekł. Gdy zatrzymali go policjanci z Łodygowic okazało się, że spowodowanie kolizji drogowej, to jego najmniejsze przewinienie. 37-latek usłyszał zarzuty, jednak na wolność już nie wyszedł…

 

W sobotę około 16.20 dyżurny z Komisariatu Policji w Łodygowicach otrzymał informację o tym, że w bramę jednej z posesji uderzył samochód, po czym szybko odjechał. Właściciele posesji, widząc zdarzenie, wsiedli do samochodu i pojechali za sprawcą, informując mundurowych o tym, gdzie się przemieszcza. Policjanci po chwili zauważyli wskazany samochód i zatrzymali jego kierowcę. Okazał się nim 37-letni mieszkaniec powiatu nowotarskiego. Badanie stanu jego trzeźwości wykazało, że miał on w organizmie blisko 2 promile alkoholu. Nie było to jednak jego jedyne przewinienie. Gdy policjanci otworzyli bagażnik, znaleźli w nim przedmioty pochodzące z domu, do którego włamał się chwilę wcześniej. Z kolei samochód, którym się poruszał, ukradł znajomemu. Mężczyzna został zatrzymany. Jak się okazało, to nie koniec jego problemów. Podczas czynności procesowych próbował wprowadzić w błąd policjantów i podawał dane swojego brata. Był też poszukiwany listem gończym, który wydał Sąd Rejonowy w Krakowie. 37-latek ukrywał się przed wymiarem sprawiedliwości, bowiem miał do odbycia wyrok blisko 4 lat więzienia za wcześniej popełnione przestępstwa. Mężczyzna usłyszał łącznie cztery zarzuty. Odpowie też za spowodowanie kolizji drogowej. Prosto z policyjnej celi trafił do aresztu śledczego. Teraz dodatkowo grozi mu nawet 10-letni wyrok.

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo tuzywiec.pl




Reklama
Wróć do