
Smutnie wieści napłynęły z dalekiego Nowego Jorku. W sobotę, 13 listopada, zmarł w nim pochodzący z Rajczy Janusz Sporek, wybitny dyrygent. Miał 73 lata.
Przez 30 lat pobytu za Oceanem Janusz Sporek kilkunastokrotnie wystąpił w w słynnej Carnegie Hall i kilkukrotnie w niemniej znanej Lincoln Center-Avery Fisher Hall. Występował w tak wielkich metropoliach jak Detroit, Filadelfia, Nowy Jork, Chicago, Boston, San Diego, Long Island. Pod jego batutę wystąpiła niezliczona ilość solistów.
Janusz Sporek był nie tylko znakomitym dyrygentem, ale także działaczem polonijnym. Podejmował między innymi działania mające na celu niedopuszczenie do usunięcia w Jersey City pomnika oddającego hołd pomordowanym w Katyniu.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie