
Pewel Mała, malowniczo położona wieś na Żywiecczyźnie, tkwi w historii i dziedzictwie regionalnym. Jej początki sięgają lat 1626-1672, kiedy to jako wieś zarębna powstała wraz z innymi osadami w regionie. Ta rozległa rozciągłość czasowa jest typowa dla formy osadniczej, która wymagała stopniowego karczowania lasów, pozyskiwania nowych terenów pod uprawy rolne i budowę osad.
W archiwalnych zapiskach A. Komonieckiego odnajdujemy echa trudnej pracy pierwszych osadników, z których niejaki Morawa, przybyły z Morawy, nazwał swoje ziemie "Biedaszkowym", opisując trudności w ich wykorzystaniu do rolnictwa.
Jednakże, współcześnie obserwujemy odwrotne zjawisko, gdzie tereny, wcześniej trudno wykorzystywane pod uprawy, stopniowo powracają do naturalnego stanu lasu z powodu nieopłacalności rolnictwa. Podobne tendencje można zaobserwować w innych okolicznych wsiach.
Pierwsi osadnicy, jak sugerują zapisy Komonieckiego, mogli pochodzić z południa Europy, być może wśród nich znajdowali się pasterze koczowników nazywanych Wołochami, podróżującymi pasmem Karpat.
Pewel Mała jest jedyną wsią w gminie, która posiada przystanek kolejowy na trasie Żywiec-Sucha Beskidzka. Tragedią dla wsi był pożar zabytkowego kościoła, jednak dzięki zaangażowaniu społeczności gminnej został on w krótkim czasie odbudowany i rozbudowany.
Miejscem częstych spacerów zarówno dla mieszkańców, jak i turystów, jest las Kiełbasów, znany z drewnianej kaplicy odwiedzanej przez obecnego papieża Jana Pawła II. Kaplica ta stoi obok rezerwatu przyrody o nazwie „Gawroniec” i stanowi ważne miejsce sakralne.
Pewel Mała znajduje się u ujścia potoku Pewlica do rzeki Koszarawy, w dolinie której przebiega droga wojewódzka prowadząca do granicy ze Słowacją, na przełęczy Glinne, w Korbielowie.
To wioska bogata w historię, przyrodę i miejscowe tradycje, gdzie współczesność splata się z dziedzictwem minionych wieków, tworząc unikalny klimat tego regionu.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie