Reklama

Piątoligowcy odrabiali zaległości. Gra co trzy dni nie wszystkim wyszła na dobre

Redakcja TuZywiec
21/04/2022 13:00

W skoczowsko-żywieckiej V lidze 17. seria gier miała się odbyć w weekend 2-3 kwietnia, lecz wówczas nastąpił powrót zimy i spotkania przełożono. Większość z nich na wczoraj. Zespołom z naszego powiatu, a w szczególności walczącym o awans nie gra co trzy dni nie wyszła na dobre.

Dość nieoczekiwanie w Rajczy wyłożył się GKS Radziechowy-Wieprz. Choć kto wie jak potoczyłoby się losy konfrontacji gdyby w 23 min. Mateusz Janik wykorzystał rzut karny. Szansę zmarnował i zgodnie z piłkarskim porzekadłem niewykorzystana okazja zemściła się i to trzy razy. Jak wykonuje się rzut karny w 59 min. pokazał Tomasz Franusik, dziesięć minut później wynik podwyższył Mikołaj Franusik, a po dalszych 10 minutach było już 3:0. Tym razem trafił do siatki Mateusz Balcarek. Co prawda po dwóch minutach Kacper Marian zdobył gola dla Fiodorów, ale okazała się ona honorowym trafieniem.

Na równi z porażką Fiodorów w Rajczy, która mocno komplikuje im walkę o awans do IV ligi, za niespodziankę należy uznać podział punktów pomiędzy Podhalanką Milówka a Borami Pietrzykowice. Co prawda wiosną gospodarze wczorajszej konfrontacji nie spisują się wyraźnie lepiej niż jesienią, ale niemniej to goście byli murowanymi faworytami. I pierwsi też objęli prowadzenie (bramka Marcina Gostyńskiego), ale potem sami musieli gonić wynik (po trafieniach Patryka Semika i Jakuba Urbasia), a na przechylenie szali na swoją korzyść nie znaleźli sposobu. Remis zapewnił im celny strzał Gabriela Duraja.  

Jak nie idzie, to nie idzie. Tak mogą powiedzieć w Leśnej. Przez 90 minut gospodarze dzieli utrzymywali bezbramkowy remis z wyżej notowanym LKS Pogórze. Co prawda w ich sytuacji niewiele im dawał, ale jednak nie była to kolejna porażka. Cóż z tego, gdy w doliczonym czasie gry wszystko diabli wzięli.

Grająca już w tym sezonie jedynie o honor i jak najwyższe miejsce w stawce Koszarawa połamały na drobne kawałki Metal z Węgierskiej Górki. Gospodarze po niespełna dziesięciu minutach prowadzili już… 3:0!, a po niemal dwudziestu – 5:0!. Do przerwy było 6:1 dla miejscowych, którzy po zmianie stron wyraźnie spuścili z tonu, oszczędzając przyjezdnych przed dwucyfrówką.

Wyniki:

Soła Rajcza – GKS Radziechowy-Wieprz 3:1 (0:0)
Bramki: T. Franusik (59’), M. Franusik (70’), M. Balcarek (80’) – K. Marian (82’)

Podhalanka Milówka – Bory Pietrzykowice 2:2 (2:1)
Bramki: P. Semik (21’), J. Urbaś (41’-k.) – M. Gustyński (15’), G. Duraj (52’)

LKS Leśna – LKS Pogórze 0:2 (0:0)
Bramki: Ł. Pszczółka (90’+3), K. Danel (90’+4)

Koszarawa Żywiec – Metal Węgierska Górka 7:1 (6:1)
Bramki: M. Garncarczyk (2’, 7’, 77’), G. Szymik (5’), P. Jurasz (14’) S. Sadowski (18’), H. Nejfeld (31’) –

Skałka Żabnica – Beskid Skoczów 2:5 (0:2)
Bramki: J. Błachut (55’ – k.), M. Motyka (84’) - K. Kotrys (12’), D. Szczęsny (22’, 48’), J. Krucek (80’), K. Janik (90’+4)

Wisła Strumień – Spójnia Zebrzydowice 4:1 (3:0)
Bramki: J. Puzon (20’), A. Miły (28’, 90’+2), B. Wojtków (38’) - P. Pastuszak (85’)

Piast Cieszyn – WSS Wisła (26.04, 17.30)
Błyskawica Drogomyśl – Tempo Puńców (27.04, 17.00)

Tabela:

Źródło: PZPN

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo tuzywiec.pl




Reklama
Wróć do