
Dziś (6 sierpnia) rozegrano połowę z sześciu spotkań II rundy Pucharu Polski na szczeblu podokręgu. Nie zawsze górą byli wyżej notowani goście.
Do pierwszej konfrontacji doszło jeszcze przed południem w Ujsołach, gdzie miejscowy Muńcuł mierzył się ze Smrekiem Ślemień. Tym samym spotkały się drużyny, które dziś są w okręgówce, ale wiosną dzielnie walczyły w A klasie. Z tym, że gospodarze dzisiejszego meczu zajęli w niej drugie miejsce, a goście triumfowali. Miejscowi deklarowali wystawienie rezerwowego składu opartego na juniorach. Trener Smreka Piotr Jaroszek w zapowiedzi nie wierzył i trenerski nos go nie zawiódł. Jego podopieczni podeszli przy tym do zawodów mocno skoncentrowani i już w 4 min. Janusz Satława otworzył wynik. Po dwóch kwadransach na 2:0 podwyższył Szymon Stawowczyk, a po chwili za sprawą Riana Machado było już 3:0 i wydawało się, że jest po zawodach. Minutę przed końcem regulaminowego czasu pierwszej połowy trafił jednak Damian Salachna. Cóż jednak z tego, gdy kilkadziesiąt sekund później Smrek ponownie prowadził różnicą trzech bramek, gdyż to nie Salachna, a Deiverson Lima zdobył bramkę do szatni, czym jak się okazało 45 minut później ustalił wynik spotkania. – Przeciwnika trzeba szybko napocząć, potem poprawić i można odpoczywać. A tak poważnie. Mecz dobrze się dla nas ułożył. Jednak to bramka do szatni była tą, która go zamknęła. Gdyby było 3:1 dla nas to gospodarze mogliby jeszcze liczyć, że zdobędą kolejną i coś jeszcze potem może się wydarzy. A tak było po zawodach – powiedział po meczu Piotr Jaroszek, trener Smreka. Dodał, że w drugiej połowie na murawie zapanował spory chaos. Obie drużyny wypracowały sobie kilka okazji strzeleckich, ale wynik nie uległ już zmianie.
Nie było też niespodzianki w Milówce. Miejscowa Podhalanka nie sprostała GKS Radziechowy-Wieprz. Tym samym Fiodory udowodniły, że nie tylko poważnie traktują pucharową rywalizację, ale i że będą kandydatem do awansu do IV ligi. Dla zwycięzców bramki zdobyli dziś Marcin Byrtek i Piotr Motyka.
Nie przestaje zadziwiać Sokół Słotwina. Beniaminek A klasy przed tygodniem rozbił Metal Węgierska Górka. Dziś, choć już nie tak okazale, a wręcz w najmniejszy możliwy sposób, ale jednak odprawił z kwitkiem kolejną ekipę, która wiosną występowała w V lidze. Tym razem na rozkładzie słotwinian znalazła się Skałka Żabnica.
Wyniki II rundy Pucharu Polski:
Muńcuł Ujsoły – Smrek Ślemień 1:4
Podhalanka Milówka – GKS Radziechowy-Wieprz 0:2
Sokół Słotwina – Skałka Żabnica 1:0
Koszarawa Żywiec – GKS II Radziechowy-Wieprz (7.08, 12.00)
LKS Sopotnia – Bory Pietrzykowice (7.08, 15.00)
KS Góral 1956 Żywiec – Orzeł Łękawica (7.08, 16.00)
Soła Rajcza - wolny los
Stal-Śrubiarnia /SMS ŻAPN Żywiec - wolny los
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie