Reklama

Pucharowa sobota za nami! Emocji nie brakowało

Redakcja TuZywiec
06/08/2022 21:39

Dziś (6 sierpnia) rozegrano połowę z sześciu spotkań II rundy Pucharu Polski na szczeblu podokręgu. Nie zawsze górą byli wyżej notowani goście.

Do pierwszej konfrontacji doszło jeszcze przed południem w Ujsołach, gdzie miejscowy Muńcuł mierzył się ze Smrekiem Ślemień. Tym samym spotkały się drużyny, które dziś są w okręgówce, ale wiosną dzielnie walczyły w A klasie. Z tym, że gospodarze dzisiejszego meczu zajęli w niej drugie miejsce, a goście triumfowali. Miejscowi deklarowali wystawienie rezerwowego składu opartego na juniorach. Trener Smreka Piotr Jaroszek w zapowiedzi nie wierzył i trenerski nos go nie zawiódł. Jego podopieczni podeszli przy tym do zawodów mocno skoncentrowani i już w 4 min. Janusz Satława otworzył wynik. Po dwóch kwadransach na 2:0 podwyższył Szymon Stawowczyk, a po chwili za sprawą Riana Machado było już 3:0 i wydawało się, że jest po zawodach. Minutę przed końcem regulaminowego czasu pierwszej połowy trafił jednak Damian Salachna. Cóż jednak z tego, gdy kilkadziesiąt sekund później Smrek ponownie prowadził różnicą trzech bramek, gdyż to nie Salachna, a Deiverson Lima zdobył bramkę do szatni, czym jak się okazało 45 minut później ustalił wynik spotkania. – Przeciwnika trzeba szybko napocząć, potem poprawić i można odpoczywać. A tak poważnie. Mecz dobrze się dla nas ułożył. Jednak to bramka do szatni była tą, która go zamknęła. Gdyby było 3:1 dla nas to gospodarze mogliby jeszcze liczyć, że zdobędą kolejną i coś jeszcze potem może się wydarzy. A tak było po zawodach – powiedział po meczu Piotr Jaroszek, trener Smreka. Dodał, że w drugiej połowie na murawie zapanował spory chaos. Obie drużyny wypracowały sobie kilka okazji strzeleckich, ale wynik nie uległ już zmianie.

Nie było też niespodzianki w Milówce. Miejscowa Podhalanka nie sprostała GKS Radziechowy-Wieprz. Tym samym Fiodory udowodniły, że nie tylko poważnie traktują pucharową rywalizację, ale i że będą kandydatem do awansu do IV ligi. Dla zwycięzców bramki zdobyli dziś Marcin Byrtek i Piotr Motyka.

Nie przestaje zadziwiać Sokół Słotwina. Beniaminek A klasy przed tygodniem rozbił Metal Węgierska Górka. Dziś, choć już nie tak okazale, a wręcz w najmniejszy możliwy sposób, ale jednak odprawił z kwitkiem kolejną ekipę, która wiosną występowała w V lidze. Tym razem na rozkładzie słotwinian znalazła się Skałka Żabnica.

Wyniki II rundy Pucharu Polski:
Muńcuł Ujsoły – Smrek Ślemień 1:4
Podhalanka Milówka – GKS Radziechowy-Wieprz 0:2
Sokół Słotwina – Skałka Żabnica 1:0
Koszarawa Żywiec – GKS II Radziechowy-Wieprz (7.08, 12.00)
LKS Sopotnia – Bory Pietrzykowice (7.08, 15.00)
KS Góral 1956 Żywiec – Orzeł Łękawica (7.08, 16.00)
Soła Rajcza - wolny los
Stal-Śrubiarnia /SMS ŻAPN Żywiec - wolny los

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo tuzywiec.pl




Reklama
Wróć do