Reklama

Smrek zaszumiał po przerwie, Muńcuł zrobił swoje, choć nawet nie musiał. Teraz pora na baraż i zaległości

Redakcja TuZywiec
20/06/2022 18:55

Sobotnie mecze w żywieckiej A klasie miały być ostatnimi. Tak się jednak nie stało i w środę czekają nas dwa zaległe spotkania. Ich wynik nie wpłynie jednak na najważniejsze rozstrzygnięcia.

Nie było niespodzianki w Jeleśni, choć do przerwy jeszcze nią pachniało. Kroczący wiosną od zwycięstwa do zwycięstwa Smrek odniósł kolejną okazałą wygraną. Do przerwy niżej nitowani gospodarze próbowali jeszcze i to z powodzeniem dotrzymywać kroku a-klasowemu hegemonowi, który jesienią po 72 latach powróci na boiska okręgówki! W sobotę na bramkę Riana Machado odpowiedział Tomasz Kijas, a na gola Szymona Stawowczyka – Michał Tomaszek. W drugiej połowie ekipa ze Ślemienia, jak to już w tym sezonie bywało wielokrotnie, podkręciła tempo i bramki nadal sypały się jak z roku obfitości, ale piłka wpadała już tylko do jednej siatki.  

W równolegle toczącym się spotkaniu Muńcuł Ujsoły potrzebował remisu, aby zapewnić sobie udział w barażu o awans do okręgówki, a w jego przypadku o powrót do niej po rocznej przerwie. Rezerwy żywieckiej Koszarawy nie były zbyt wymagającym rywalem i podopieczni Krzysztofa Karpety nie wypuściły szansy z rąk. Ba, odniosły pewną wygraną. Teraz przed nimi dwumecz z wiceliderem skoczowskiej A klasy – LKS Pruchna. Pierwsze spotkanie już w czwartek w Ujsołach o 17.30, a rewanż w niedzielę o godz. 16.00 odległej Pruchnej.

Po meczu okazało się, że nawet gdyby wiceliderowi powinęła się noga, to mający szanse na jej wyprzedzenie Beskid nie wykorzystałby tego potknięcia. Sam bowiem zgubił dwa punkty w Koszarawie. Co ciekawe kilkanaście dni temu przegrał tam… Muńcuł. Inna sprawa, że Babiej Górze remis niewiele pomógł. Obecnie plasują się na miejscu, które nie daje im utrzymania. Ale nadzieja jeszcze nie umarła. Tyle tylko, że ujsolanie muszą awansować do okręgówki, a zatem wygrać w dwumeczu z LKS Pruchna.

Na koniec sezonu nie udało się poprawić lokaty rezerwom GKS Radziechowy-Wieprz, choć początek meczu z Magurą Bystra był obiecujący. Karol Rozmus szybo otworzył wynik. Co prawda Maciej Figura równie szybko wyrównał, ale już po kilkudziesięciu sekundach za sprawą Karola Rozmusa gospodarze ponownie byli na prowadzeniu. W drugiej połowie bystrzanie w ciągu -a jak- kilkudziesięciu sekund pokusili się o dwie bramki i za sprawą Dawida Szczotki i Tomasza Caputy wyjechali do domu z pełną pulą.

W meczu pewnych swego Maksymilian podzielił się punktami z Magórką Czernichów. Pierwsi z bramki cieszyli się goście, którzy za sprawą Marcina Malciaka pokusili się o gola do szatni. Krótko po wyjściu z niej Mateusz Motyka -jak się okazało- ustalił wynik spotkania.

Choć LKS Juszczyna ma jeszcze do rozegrania jeden mecz, to porażka z rezerwami Orła Łękawica, które jeszcze nie do końca były pewne utrzymania zdecydowała, że jesienią juszczynian nie zobaczymy w A klasie. Sobotni mecz zaczęli obiecująco, ale potem drugi garnitur łękawiczan przejął inicjatywę i dosłownie rozszarpały rywali.  

Udanie rundę i sezon zakończyło Skrzyczne, które nie dało szans zdegradowanemu już LKS Sopotnia. Gospodarze sobotniego meczu mają jeszcze przed sobą zaległy mecz z LKS Juszczyna, ale dla obu będzie on okazją do godnego pożegnania się z tą klasą rozgrywkową.

Wyniki:
Jeleśnianka Jeleśnia – Smrek Ślemień 2:8 (2:2)

Bramka: T. Kijas (28’), M. Tomaszek (40’) – R. Machado (24’, 50’), B. Bodzek (56’, 70’), D. Lima (56’), T. Janik (61’), D. Sobkowicz (85’)
GKS II Radziechowy-Wieprz – Magura Bystra 2:3 (2:1)
Bramki: K. Rozmus (6’, 14’) – M. Figura (13’, D. Szczotka (64’), T. Caputa (65’)
Koszarawa Babia Góra – Beskid Gilowice 1:1 (1:1)
Bramki: Ł. Hernas (2’) – A. Tomaszek (12’)
Muńcuł Ujsoły – Koszarawa II Żywiec 5:2 (3:0)
Bramki. K. Najzer (29’, 52’), D. Piwowarczyk (35’), P. Teter (38’), D. Salachna (74’) – J. Bieda (69’, 90’)
Maksymilian Cisiec – Magórka Czernichów 1:1 (0:1)
Bramki: M. Motyka (52’) – M. Malciak (42’)
Orzeł II Łękawica – LKS Juszczyna 9:2 (3:2)
Bramki: M. Duda (18’, 44’, 61’, 81’), P. Żabicki (20’, 60’), S. Caputa (32’), K. Biegun (72’), P. Giertler (77’) – M. Murański (7’), J. Szadurski (36’)
LKS Sopotnia – Skrzyczne Lipowa 0:4
Bramki: M. Sowa (5’), W. Janik (56’ – samobójcza), D. Janota (69’), D. Dymek (87’)

Źródło: PZPN

 

 

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo tuzywiec.pl




Reklama
Wróć do