Reklama

Sternik nietrzeźwy, kamizelek brak

Redakcja TuZywiec
18/08/2021 11:08

Dewiza mówi, piłeś – nie jedź. Tyczy się ona także osób, które nie siadają za kółkiem, lecz za sterem łodzi i żaglówek. Niestety. Jak pokazuje życie nie wszyscy się do niej stosują, a przy tym w inny sposób ryzykują zdrowiem i życiem załogi i gości.

Jak zauważają ratownicy Wodnego Beskidzkiego WOPR statystyki utonięć oscylują wokół przerażającej liczby 500 ofiar, znaczną część z nich stanowią osoby, które przed utonięciem spożywały alkohol, czy też zażywały kąpieli w miejscach niestrzeżonych. Z tego powodu w weekend ratownicy dyżurni Bazy Ratownictwa Wodnego Beskidzkiego WOPR wielokrotnie zwracali uwagę na nieregulaminowe korzystanie ze sprzętu wodnego.

W niedzielne popołudnie jeden ze sterników przekroczył jednak granice nie tylko zdrowego rozsądku. O 15.55 WOPR otrzymał zgłoszenie od funkcjonariuszy Policji o interwencji w sprawie licznej załogi jednej z łodzi pływających po Jeziorze Żywieckim. Ci po dotarciu na miejsce ustalili, że na łodzi nie było ani jednej kamizelki ratunkowej, a tymczasem przebywało na niej aż osiem osób. Na dodatek sternik znajdował się pod wpływem alkoholu. Na prośbę policjantów 6 z 8 członków załogi, zostało bezpiecznie odstawionych na brzeg.

Przypominamy, że jednym z obowiązkowych elementów wyposażenia każdej łodzi są pasy lub kamizelki ratunkowe. Ich ilość musi odpowiadać ilości osób płynących łodzią.

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo tuzywiec.pl




Reklama
Wróć do