Reklama

Trzeba zacząć mocno punktować. Weekend strat

Redakcja TuZywiec
30/08/2021 09:21

Zdecydowanie na więcej liczyli kibice czwartoligowych klubów piłkarskich z naszego powiatu. Orzeł Łękawica zapunktował, ale skromnie. A w ekipie żywieckiego Górala panują minorowe nastroje.

W sobotnie popołudnie Orzeł podejmował Drzewiarza Łękawica. Wygrana dawałaby łękawiczanom awans w górne rejony tabeli. I okazji ku temu gospodarze mieli sporo. Szwankowała jednak skuteczność. Goście nią także nie grzeszyli i ciekawe spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem. Teraz przed Orłem chwila wytchnienia, a w niedzielę kolejna w ostatnim czasie wyprawa na Śląsk. Tym razem do Rybnika na mecz z mającym o jeden punkt więcej ROW-em.

Coraz trudniejsza robo się sytuacja żywieckiego Górala. W niedzielę drużyna prowadzona przez Bartosza Woźniaka odwiedziła Ustroń. Przed pierwszym gwizdkiem liczyła, że do domu wróci z punktami. Jednak gospodarze już do przerwy ustawili sobie mecz. Prowadząc 3:0 mogli spokojnie kontrolować wydarzenia na murawie. Bramka Kamila Zonia na 20 minut przed końcem spotkania okazała się jedynie honorowym trafieniem. W efekcie  Góral po czterech kolejkach zamyka ligową stawkę, a na pierwsze punkty przyjdzie mu poczekać co najmniej do niedzieli. Tyle, że rezerwy bielskiego Podbeskidzia za darmo ich nie oddadzą. 

Orzeł Łękawica – Drzewiarz Jasienica 0:0
Orzeł: Ł. Byrtek, M. Widuch, Pępek, Pośpiech, R. Mrózek (70’ Ł. Widuch), Krasny, Olszowszki, Sz. Byrtek, Piórecki, Studencki, Chwaja.

Kuźnia Ustroń – Góral Żywiec 3:1 (3:0)
Bramki: Gomola (2), Pietraczyk – Zoń
Góral: Szczotka, Tatarczyk, Knapek, Biegun, Kubieniec (60' Kantyka), Nejfeld (70' Gowin), Marian, Węglarz (46' Zoń), Stasica, Szymoński, Janik

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo tuzywiec.pl




Reklama
Wróć do