
Za nami kolejna bardzo pasjonująca kolejka spotkań w żywieckiej A klasie, która przyniosła kilka ważnych, a niekiedy niespodziewanych rozstrzygnięć. To tylko zwiastuje emocje tak na finiszu rundy jesiennej, jak i w rundzie rewanżowej.
Co łączy Magórkę Czernichów, Skrzyczne Lipowa, Orła II Łękawica, Koszarawę Babia Góra, Jeleśniankę Jeleśnia oraz Smreka Ślemień? To sześć drużyn, które w wymienionej kolejności gościły jesienią w Ujsołach. Wszystkie mniejszych lub większych rozmiarach uległy miejscowemu Muńcułowi. W niedzielę lider po raz siódmy stanął do walki na własnym terenie. A podejmował silny i zmotywowany Beskid Gilowice, który przybył podrażniony porażką w zaległym spotkaniu z Jeziorem Żywieckim Zarzecze. Goście objęli prowadzenie zanim jeszcze minął kwadrans gry, a tym, który otworzył wynik był Grzegorz Socha. Potem kibicie oglądali dobre, ciekawe widowisko, ale na drugą bramkę czekali blisko godzinę. Jednocześnie radość zapanowała w szeregach gospodarzy, którzy za sprawą Dariusza Piwowarczyka odrobili straty. Do podziału punktów jednak nie doszło. Wiktor Ormaniec sprawił, że cała pula trafiła do przyjezdnych, którzy tym samym do cna złupili ujsolską twierdzę. Z uwagi na gorszy bilans bramkowy nie zdołali ich jednak strącić z fotela lidera.
Okazji na wyprzedzenie Muńcoła nie wykorzystała Magura Bystra. W sobotę dość nieoczekiwanie zgubiła dwa punkty w Koszarawie, ratując jeden dosłownie za pięć dwunasta. Zaczęło się zgodnie z planem, gdyż już w 16 min. przymierzył Tomasz Caputa. Nie minęło jednak dziesięć minut, a gospodarze byli już na „zero” (gol Jakuba Hulboja). Mało tego w 68 min. Sebastian Mrowiec okazał się skutecznym egzekutorem rzutu karnego i zrobiło się 2:1 dla Babiej Góry. Nie dowiozła jednak korzystnego wyniku do końcowego gwizdka. Dwie minuty przed upływem regulaminowego czasu gry wyrównał Maciej Figura.
Przegrana Magury spowodowała, że dorósł do niej Smrek Ślemień, który w niedzielnym starciu z rezerwami GKS Radziechowy-Wieprz zyskiwał z minuty na minutę. Po nieco ponad dwóch kwadransach wynik otworzył Bartosz Woźniak, który golem do szatni podwyższył prowadzenie swojej ekipy. Rezultat w 73 min. ustalił Szymon Stawowczyk.
Podobnie jak Magura sprawę pokpił Maksymilian Cisiec, który niespodziewanie tylko zremisował z ostatnimi w stawce rezerwami żywieckiej Koszarawy. A przez długi czas pachniało wręcz sensacją. Ekipa znad Soły objęła bowiem prowadzenie już w 8 min. (bramka Krzysztofa Janika) i dzielnie się broniła. Dopiero w 81 min. Kamil Białek uchronił miejscowych od wstydliwej porażki. Z drugiej strony mogło niewiele brakło, aby końcowy wynik był zgodny z przedmeczowymi przewidywaniami. Jednak w doliczonym czasie gry gospodarze, a konkretnie Dawid Nowak nie wykorzystali rzutu karnego.
Muńcuł Ujsoły – Beskid Gilowice 1:2
Bramki: Dariusz Piwowarczyk (67’) – Grzegorz Socha (11’), Wiktor Ormaniec (79’)
Koszarawa Babia Góra – Magura Bystra 2:2
Bramki: Jakub Hulbój (23'), Sebastian Mrowiec (68') – Tomasz Caputa (16’), Maciej Figura (88’).
GKS II Radziechowy – Wieprz - Smrek Ślemień 0:3
Bramki: Bartosz Woźniak (39’, 45’), Szymon Stawowczyk (75’)
LKS Sopotnia – LKS Juszczyna 2:1
Bramki: Wojciech Płaza (75'), Jakub Malarz (90'+3) - T. Mandzel (40')
Maksymialian Cisiec – Koszarawa II Żywiec 1:1
Bramki: Kamil Białek (81') - Krzysztof Janik (8')
Jeleśnianka Jeleśnia – Jezioro Żywieckie Zarzecze 3:3
Bramki: Wojciech Wróbel (37', 56’, 65’,) - K. Wójcik (1'), T. Gąsiorek (10'), T. Kasiński (42')
Orzeł II Łękawica – Magórka Czernichów 3:2
Bramki: Marcin Radwaniak (14’, 31’), Tomasz Biółka (87’) – Dawid Kasperek (50’, 56’)
Źródło: PZPN
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie