Reklama

Ujsoły: W trosce o kultywowanie tradycji… wójt deklaruje potrójne becikowe!

Redakcja TuZywiec
04/08/2022 20:06

Już w sobotę (6 sierpnia) w Ujsołach ponownie zapłonie Wawrzyńcowa Huda! Widowisko związane z obrzędem jakiego nie zobaczymy nigdzie indziej ma wielowiekową tradycję, a tym samym rządzi się swoimi prawami. Jednak z roku na rok rośnie ryzyko, że uświęcony zwyczaj zostanie przerwany. Wójt gminy czyni starania, aby tak się nie stało…

- Ujsoły, to taka ognista gmina. Nie od dziś wiadomo, że w Ujsołach gwiazda jest tylko jedna. Jest nią oczywiście Wawrzyńcowa Huda. Do Ujsoł przyjeżdża się, aby zobaczyć ją na własne oczy. Nigdzie indziej niespotykany zwyczaj, obrzęd – mówi Tadeusz Piętka, wójt Ujsoł. W tym roku odbędzie się on 6 sierpnia. Górale ponownie wbiją w twardą, ujsolską ziemię mające około 30 metrów wysokości żerdzie, a następnie wzmocnią konstrukcję, aby wieża była smukła i stabilna. Następnie wypełnią ją chrustem i świerkowymi gałęziami, wieńcząc konstrukcję kukłą świętego Wawrzyńca.

Kulminacyjny moment nastąpi w sobotę o 22.00. Najstarszy mieszkaniec Ujsoł o imieniu Wawrzyniec w asyście wójta i zacnych gości weźmie do ręki pochodnię i na jego znak zebrani ruszą, aby podpalić Wawrzyńcową Hudę. Oczywiście tym, który pierwszy podłoży ogień będzie Wawrzyniec. – Huda zapali się tak, jak paliła się rok temu, ale i tak jak 100 lat temu. Bo w tej prastarej tradycji związanej z Ujsołami nic się nie zmieniło. Świat galopuje, zmieniają się modły, a Wawrzyńcowe Hudy płoną po dziś dzień. Bo taka jest potęga, bo taki jest magnes tradycji – mówi wójt Piętka.   

Tradycja ustawiania wysokich konstrukcji, a następnie ich podpalania wiąże się z legendą o zarazie, która dotarła do Ujsoł. Przerażeni mieszkańcy pozamykali się w chałupach i czekali, wierząc, że choroba ich nie dosięgnie. Tyle tylko, że zaprzestano prac polowych, wypasania owiec i wszystkim w oczy zaczęła zaglądać śmierć, ale z głodu. Wówczas to najstarszemu gaździe w wiosce, a był ni, Wawrzyn Sporek przyśnił się słup ognia puchający ku niebu. Opowiedział o nim miejscowemu proboszczowi, a ten poradził na najwyższych wierchach, o północy zapalić wysokie ognie. I to Wawrzyn Sporek wymyślił aby wbić żerdzie w ziemię, a wolną przestrzeń wypełnić chrustem i jałowcem. Gdy w nocy nad wiosną pojawił się słup ognia wielu jej mieszkańców miało przeświadczenie, że nastał koniec świata. Tymczasem w wietrzny, ciepły poranek po zarazie nie było już śladu. I tak po dziś dzień w Ujsołach stawia się Wawrzyńcową Hudę, choć przez lata budowano ich więcej i nie tylko w tej miejscowości, ale i kilku okolicznych.

Jak głosi legenda przed wiekami konstrukcję podpalił najstarszy gazda. Stąd do dziś pod Wawrzyńcową Hudę ogień podkłada właśnie najstarszy mieszkaniec Ujsoł o imieniu Wawrzyniec. I w tym jest problem. Obecnie w wiosce mieszka tylko jeden mieszkaniec o takim imieniu, a co więcej w tym roku kończy 80 lat. A to powoduje, że tradycja jest zagrożona. – Tradycja jest dla nas ważną rzeczą i nie chcemy, aby zwyczaj został przerwany. Dlatego zdecydowałem, że rodzice dziecka, oczywiście chłopca, którzy nadadzą mu imię Wawrzyniec otrzymają potrójne becikowe – mówi Tadeusz Piętka. Dodaje, że na razie nie przyniosło to efektu, gdyż jak wśród dzieci Wawrzyńca nie było, tak nie ma. – To musi być mieszkaniec Ujsoł. Przecież nie będziemy nikogo „wypożyczać”. Tradycja jest tradycją i musi być wszystko zgodnie z nią – mówi wójt Ujsoł. Zauważa, że czasu jest coraz mniej, gdyż nawet jeśli szybko urodzi się chłopiec, któremu rodzice nadadzą imię Wawrzyniec, to jeszcze musi on urosnąć aby mógł samodzielnie nieść pochodnię i bezpiecznie podpalić hudę.  

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo tuzywiec.pl




Reklama
Wróć do