
Z informacji przekazanych przez rodziny wynika, że mężczyzna miał samotnie wracać z Lodowego Szczytu i doznał poważnej kontuzji nogi, przez co nie był w stanie kontynuować zejścia. Ratownikom z Horskiej Zachrannej Sluzby udało się nawiązać kontakt z Grzegorzem; potwierdził on doznane obrażenia, ale nie zdołał sprecyzować swojej lokalizacji. Ostatni raz udało się skontaktować z nim 23 września, w sobotę, około godziny 21:00. Po tym czasie, niestety, kontakt z jego telefonem urwał się.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie