
Łuczniczka Sylwia Zyzańska zapoczątkowała starty Polaków podczas Igrzysk XXXII Olimpiady Tokio2020. Można powiedzieć, że poszło jej wyśmienicie, gdyż w tym sezonie jeszcze tak dobrze nie strzelała. Tyle tylko, że gros rywalek szyło z łuków o niebo lepiej od reprezentantki żywieckiego Łucznika.
W piątek rano na Yumenoshima Park Archery Field rozegrano rundę rankingową kobiet. Sylwia Zyzańska uzyskała 630 punktów (24 – 10’s, 10 – X’s), co jest jej najlepszym wynikiem w tym sezonie. Dało jej to jednak dopiero 42 miejsce.
– Początek w moim wykonaniu był niezły, miałam dużo siły i pewność siebie. Jednak wraz z narastających wysiłkiem i męczącą pogodą czułam, że te strzały nie są do końca perfekcyjne. Czułam, że brakowało mi takiego dobrego zakończenia strzału. Na treningu zawsze wszystko wychodzi i jest fajnie, a na zawodach dochodzi stres. Wiadomo, to są igrzyska olimpijskie, czyli zawody najwyższej rangi i emocje są ogromne – powiedziała Sylwia Zyzańska.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie