Reklama

Za darmo punktów nie dają, niespodzianka za niespodzianką (video)

Redakcja TuZywiec
21/11/2021 17:49

Nie pierwszy raz nie pomyliliśmy się. Choć na papierze weekendowe mecze ostatniej jesiennej kolejki żywieckiej A klasy zapowiadały się na jednostronne widowiska, to w rzeczywistości przyniosły wielkie emocje i kilka niespodzianek.

W każdym z trzech sobotnich spotkań działo się tak wiele, że ilością wrażeń jakie dostarczyły można byłoby obdzielić kilka kolejek. Do pierwszej dużego kalibru niespodzianki doszło w Żywcu. Zamykające stawkę rezerwy Koszarawy sprawiły psikusa przewodzącemu stawce Muńcołowi Ujsoły. Goście, o tym, że będą mieli pod górkę przekonali się już po kwadransie gry, gdy na listę strzelców wpisał się Michał Garncarczyk. Gdy po kolejnym kwadransie gry zrobiło się 2:1 dla przyjezdnych (po bramkach Dawida Białożyta i Damiana Salachny) wydawało się, że lider opanował sytuację. Nic bardziej mylnego. Druga połowa należała już do miejscowych, którzy trzykrotnie umieścili piłkę w siatce, w tym raz po rzucie karnym (Mateusz Stankiewicz).

Równolegle niespodziankę w Czernichowie sprawiła tamtejsza Magórka, która nie była faworytem starcia z Maksymialianem Cisiec. Już w 4 min. Dawid Kasperek dał sygnał miejscowym, że tego dnia rywal jest do ugryzienia. I co prawda goście zdołali się odkuć w 37 min. za sprawą Mateusza Motyki, ale krótko po zmianie stron to Magórka ponownie była na prowadzeniu po tym jak ze zdobycia gola cieszył się Rafał Kocoń. Gdy na 10 minut przed końcowym gwizdkiem goście ponownie wyrównali  (Jarosław Sury) emocje dopiero zaczynały sięgać zenitu. Końcówka w wykonaniu czerchichowian była bowiem zabójcza. Najpierw przymierzył Dariusz Wąsik, a po chwili poprawił Zbigniew Skórzak!

Ogromnych emocji dostarczyła także derbowa potyczka Magury Bystra z GKS II Radziechowy-Wieprz, która zaczęła się znakomicie dla gości. Po rzucie rożnym najlepiej w polo karnym odnalazł się Karol Rozmus i strzałem głową dał Fiodorom prowadzenie. Nie cieszyli się nim jednak długo, o co postarał się Piotr Chowaniec. Humory miejscowym ponownie popsuł Krzysztof Kupczak, zdejmując piłką pajęczynkę z okienka bramki Magury. Tyle, że bystrzanie nie pękali. Grali swoje i Maciej Figura był tym, który doprowadził do odrobienia strat. Tyle tylko, że zanim jeszcze obie drużyny zeszły do szatni na 15 minutowy odpoczynek Dominik Pszczółka po raz trzeci sprawił, że w Bystrej zapanowała cisza. Jak się potem okazało ta bramka ustaliła wynik spotkania. Po nim przejezdni mogli triumfalnie zaśpiewać – „Derby są nasze!”  

 

Niedziela na a-klasowych boiska rozpoczęła się pojedynkiem LKS Juszczyna z rezerwami Orła Łękawica. Mecz rozstrzygnęło jedno trafienie. Kwadrans po zmianie połów bramkę na wagę trzech punktów zdobył dla gospodarzy Mirosław Dziedzic. Wygrana mogła być bardziej okazała, ale tuż przed przerwą LKS Juszczyna nie wykorzystała rzutu karnego.

W drugim niedzielnym meczu w pełni atutu własnego boiska nie wykorzystał gilowicki Beskid. Jedynie podzielił się punktami z dużo niżej notowaną Koszarawą Babia Góra. W ten sposób zakończył rundę na fotelu lidera, ale nawet nie depcze mu po piętach, a ma identyczny dorobek punktowy beniaminek ze Ślemienia. W równolegle toczącym się spotkaniu Smrek zagrał jak z nut i wysoko pokonał Jeleśniankę. Już po niespełna 120 sekundach wynik otworzył Szymon Stawowczyk, który kwadrans później podwyższył prowadzenie swojej drużyny, skutecznie egzekwując rzut karny. Na początku drugiej odsłony sprawę definitywnie rozstrzygnęły bramki Bartłomieja Mazgaja i Bartosza Woźniaka.

Rundę jesienną zakończyło rozpoczęte o 14.00 spotkanie Skrzycznego Lipowa z LKS Sopotnia. Do przerwy mecz układał się po myśli przyjezdnych, którzy do szatni schodzili z trzybramkowym prowadzeniem (bramki Rafała Żurawskiego, Kamila Kozieła i Roberta Marszałka). Kłopoty zaczęły po nieco godzinie gry. Najpierw „cegłę” sobaczył Artur Bąk, a po chwili gospodarze wykorzystali grę w liczebnej przewadze zmniejszając stratę dzięki trafieniu Macieja Sowy. Drużyna z Lipowej poszła za ciosem i na kilkanaście minut przed końcowym gwizdkiem złapała kontakt (bramka Dawida Golca). I choć sędzia do regulaminowego czasu gry doliczył sporo czasu, to gospodarzom już go zabrakło na doprowadzenie do remisu.

Koszarawa II Żywiec – Muńcuł Ujsoły 3:2
Bramki: Michał Gańcarczyk (12’), Mateusz Stankiewicz (55’), Radosław Molin (66’), Damian Dobranowski (90’ + 4) – Dawid Białożyt (24’), Damian Salachna (32’).

Magórka Czernichów – Maksymilian Cisiec 3:2
Bramki: Dawid Kasperek (4'), Rafał Kocoń (49'), Dariusz Wąsik (87'), Zbigniew Skórzak (90') - Mateusz Motyka (37’), Jarosław Sury (81’)

Magura Bystra – GKS II Radziechowy-Wieprz
Bramki: Piotr Chowaniec (20’), Maciej Figura (30’) - Karol Rozmus (12’), Krzysztof Kupczak (24’), Dominik Pszczółka (42’)

LKS Juszczyna - Orzeł II Łękawica 1:0
Bramka: Mirosław Dziedzic (60')

Beskid Gilowice – Koszarawa Babia Góra 0:0

Smrek Ślemień – Jeleśnianka Jeleśnia
Bramki: Szymon Stawowczyk (2’, 19’), Bartłomiej Mazgaj (52’), Bartosz Woźniak (63’)

Skrzyczne Lipowa – LKS Sopotnia
Bramki: Maciej Sowa (65’), Dawid Golec (80') - Rafał Żurawski (20’), Kamil Kozieł (28’), Robert Marszałek (35’)  

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo tuzywiec.pl




Reklama
Wróć do