
Wczoraj o godz 6 rano niestety Kamilek przegrał swoją walkę o życie. Był katowany przez ojczyma. Od 3 kwietnia przbywal on w śpiącce farmakologicznej. "Ani przez chwile nie cierpiał" przekazało w pon. rano Górnośląskie Centrum Zdrowia Dziecka. Chłopiec 3 kwietnia trafił do szpiatala po tym został pobity i oblany wrzątkiem. Cała Polska trzymała kciuki za Kamilka.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie