
Stróże prawa z Żywca zatrzymali mężczyznę, który grożąc nożem okradł 66-latka. Agresor został tymczasowo aresztowany. Jak się okazało mężczyzna miał małego kotka, którego na czas aresztowania nie miał komu przekazać. Kotkowi groził pobyt w schronisku...
Kilka dni temu policjanci z Wydziału Kryminalnego żywieckiej komendy otrzymali informację o rozboju, do którego doszło w Żywcu. Okazało się, że to 54-latek groził nożem starszemu mężczyźnie, po czym go okradł.
- Sprawca został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu. Mundurowi i prokurator wnioskowali do sądu o jego tymczasowe aresztowanie. Sąd przychylił się do wniosku i orzekł trzymiesięczny pobyt w areszcie - relacjonuje Oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Żywcu asp. szt. Mirosława Piątek.
Wówczas wyszło na jaw, że 54-latek ma kotka, którego nie miał komu przekazać na czas swojej nieobecności. Kotkowi groził pobyt w schronisku.
- Jego losem zainteresował się technik kryminalistyki z żywieckiej komendy policji, który wykonywał czynności przy tym zdarzeniu. Policjant podjął decyzję, że zabierze zwierzątko do domu i się nim zaopiekuje. Kotek ostatecznie okazał się kotką i otrzymał imię Kućka - opisuje przedstawicielka żywieckich stróżów prawa.
Kućka trafiła prosto w ręce córeczki policjanta
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie