
Niestrudzeni w tropieniu łamiących przepisy wędkarzy są członkowie Społecznej Straży Rybackiej w Żywcu. Ich mozolna praca ponownie przyniosła efekty. Z drugiej strony pokazuje, że nie brakuje osób, które łowią na dziko lub niezgodnie z obowiązującymi zasadami.
- Mała rzecz, a cieszy . . . – tak członkowie SSR Żywiec komentują ostatnie patrole na terenie zbiorników zaporowych. Podczas nich u jednego z wędkujących ujawniono niewymiarowego sandacza. Na szczęście sandacz był żywy, więc zamiast na patelnię trafił do jeziora. - Uratowanie każdej niewymiarowej ryby, a zwłaszcza drapieżnej, biorąc pod uwagę fakt, iż stan populacji ryb drapieżnych jest naszym zdaniem dość ubogi bardzo nas cieszy – zauważają strażnicy. Podkreślają, że samica sandacza składa średnio 200 000 – 300 000 ziaren ikry, a samiec buduje gniazdo i potem strzeże je chroniąc ikrę oraz świeżo wykluty wylęg.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie