
Stojący w sąsiedztwie skrzyżowania ulicy Batorego z aleją Wolności pomnik wzniesiono w tzw. czasach słusznie minionych, celem upamiętnienia bitew, jakie polscy, ale także radzieccy żołnierze stoczyli w czasie II wojny światowej broniąc naszego kraju. Po zmianie systemu oparł się już kilku próbom likwidacji, a w sukurs przyszły mu nawet… bociany. Teraz temat powrócił, a winnym temu jest sam Władimir Putin!
Co jakiś czas pojawiają się pomysły w sprawie wyburzenia tak zwanego pomnika z bocianami. Poniżej przedstawię krótką historię, którą udokumentował pan Grzegorz Szczepaniak. Jednak chciałbym zapytać Państwa co sądzicie o pomyśle jego wyburzenia. Czy jesteście za czy przeciw? Nie chcę namawiać do sporów i długich, jałowych dyskusji, bo oczywistym jest, że jedni będą za, drudzy przeciw. Chcę jednak znać Państwa zdanie w tym temacie. Czy pomnik powinien Waszym zdaniem z nami zostać, czy powinien jednak zostać wyburzony? - pyta burmistrz miasta Antoni Szlagor
Oto historia pomnika:
"W 1963 roku w Żywcu obok dawnej Kasy Chorych został wzniesiony pomnik upamiętniający walkę żołnierzy Wojska Polskiego w czasie II Wojny Światowej. Autorem pomnika jest Antoni Biłka, artysta-rzeźbiarz z Bielska-Białej. Umieszczono na nim nazwy pól bitewnych: „Lenino 1943”, „Janów”, „Kutno”, „Narwik” oraz napis: „Poległym za wolną i sprawiedliwą Polskę 1939–1945. Ziemia Żywiecka 1963”. Na cokole znajdują się rzeźby żołnierza polskiego, trzymającego w ręku tarczę z orłem oraz dwie postacie żołnierzy - marynarza i czołgisty. Chociaż pomnik posiada nazwę Pomnika Żołnierzy Polskich, to niektórzy twierdzą, że jedna z postaci symbolizuje żołnierza „wyzwolicielskiej” Armii Czerwonej, która na polską ziemię wprowadziła okres komunizmu i uzależnienia od Związku Radzieckiego.
W trakcie dekomunizacji w latach 90. XX wieku postulowano o wyburzenie pomnika, jednak z powodu gniazdowania bocianów na jego szczycie, do rozbiórki monumentu nie doszło.
Żywiecka Rada Miejska przyjęła 1 marca 2016 roku uchwałę mówiącą o tym, że upamiętnia on żołnierzy Wojska Polskiego walczących na frontach II Wojny Światowej. W 2017 roku wymowa pomnika została bardziej uwydatniona poprzez dodanie i zamontowanie na jego cokole tablicy z napisem: „Żołnierzom polskim poległym w walkach na frontach II wojny światowej. Cześć ich pamięci.”
Po dziś dzień pomnik budzi emocje i kontrowersje, ale upamiętnia zapewne niezmiennie fakty historyczne, jakim był heroizm żołnierza polskiego na różnych frontach II Wojny Światowej. Czy zawiera elementy rozsławiające Armię Czerwoną najlepiej ocenić samemu odwiedzając to miejsce przy al. Wolności.
W obronie pomnika wystąpił Burmistrz Miasta Żywca Antoni Szlagor, który powiedział: „Będę bronił tego pomnika. Nie tylko ze względu na to, że swoje gniazdo miały tam bociany… Będę bronił go dlatego, że dokumentuje on historię. Nie tę łatwą i przyjemną, ale tę najtrudniejszą, skomplikowaną, tę która pochłonęła miliony ofiar. Dziś próbuje się grać politycznie pomnikiem, za chwilę zacznie się rozgrywka o nazwy szkół, ulic, będziemy mieć na każdym skwerze postumenty i tabliczki tych, którzy aktualnie są w modzie”.
Badając dzieje pomnika udało mi się dotrzeć do starej pocztówki sprzed ponad pół wieku, z której wynikają faktyczne intencji twórców pomnika. Na żywieckiej pocztówce wysłanej z Żywca w roku 1969 przedstawiającej fotografię autorstwa Henryka Hermanowicza nosi on nazwę „Pomnik Wojska Polskiego”. Fakt ten rozwiewa wszelkie przypuszczenia jakoby tenże pomnik miał również upamiętniać żołnierzy Armii Czerwonej".
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie