IV fale nie widać. Nawet na horyzoncie. I oby tak zostało

Dziś nieco później przedstawiamy raport Ministerstwa Zdrowia dotyczący aktualnej sytuacji epidemicznej w Polsce i powiecie żywieckim. Ostatnie dane nie dają powodów do niepokoju.

Pandemia koronawirusa jest niczym piłka nożna. Wszyscy się na tym znają, a przy tym stała się ona tematem licznych sporów. Po tym jak ustała trzecia fala nastroje nieco opadły. Jednak wraz z pojawieniem się wypowiedzi wirusologów i ministra zdrowia Adama Niedzielskiego, że jeszcze latem lub wczesną jesienią czeka nas czwarta odżyły waśnie i wzajemne oskarżenie się zwolenników i przeciwników szczepienia się, a tym samym osób, które obawiają się koronawirusa i tych, którzy traktują go jako niegroźny lub sztucznie wywołany sposób na zastraszanie społeczeństw. Każdy postępuje według własnego nie tyle sumienia, co przekonania. A my jedynie publikujemy oficjalne dane, porównujemy z wcześniejszymi. Wnioski niech każdy wyciąga sam.

A ostatnie są takie. 37,2 tys. wykonanych testów i 108 pozytywnych przypadków przy 127 ozdrowieńcach i 4 zgonach spowodowanych ciężkim przebiegiem COVID-19 (2 osoby zmarły bezpośrednio z powodu COVID-19, a dwie inne miały choroby współistniejące).

Ostatniej doby najwięcej zakażeń wykazano na Górnym Śląsku – 20 oraz Pomorzu i Mazowszu – po 16. Natomiast ani jednego w województwach lubuskim i opolskim, które są małymi województwami o niewielkich liczbie mieszkańców.

Z 20 osób, które zakaziły się SARS-CoV-20 w województwie śląskim żadna nie mieszka w powiecie żywieckim (testy wykonało 117 mieszkańców naszego powiatu). Minimalnie zmalała ilość osób na kwarantannie i wynosi 211. Tyle tylko, że ona jest ruchoma i wynika z faktu powrotu większej lub mniejszej ilości osób z urlopów spędzanych poza Unią Europejską.