Orzeł dwukrotnie trafiony przez Dzidę (video)

Nie udało się pójść piłkarzom Orła Łękawica za ciosem i tym samym odnieść drugiej wygranej z rzędu. W ważnym dla układu tabeli spotkaniu ulegli na własnym stadionie MRKS Czechowice-Dziedzice.

Dla podopiecznych Marcina Osmałka starcie z czechowiczanami mogło zacząć się wprost idealnie. W 5 min. Marcin Pośpiech uderzył z linii pola karnego, ale Patryk Riabowski zdołał wypchnąć piłkę poza światło bramki. Z czasem jednak goście zaadaptowali się do warunków w jakich toczyło się spotkanie i zaczęli poczynać sobie coraz śmielej. Co ciekawe po jednej z ich akcji ponownie Marcin Pośpiech mógł otworzyć wynik spotkania, gdyż to on wykańczał kontratak. Wcześniej jednak to Łukasz Byrtek popisał się skuteczną interwencją, która pozwoliła jego partnerom wyjść z akcją ofensywną.

Minutę później goście dopięli swego. Paweł Kozioł został jeszcze zablokowany, ale piłka trafiła do Tomasza Dzidy, który zgubił obrońców i soczystym strzałem posłał piłkę do siatki. Nieco zawiedziony był przy tym Łukasz Byrtek, gdyż niewiele zabrakło aby bramkarz Orła zdołał odbić piłkę nogą.

Po objęciu prowadzenia podopieczni Wojciecha Białka nieco spuścili z tonu i powinni być za to ukarani. W obronie pogubił się Marcin Mizia, co otworzyło drogę do bramki przed Robertem Mrózkiem. Nie dane było mu jednak oddać strzału, gdyż został sfaulowany przez rozpaczliwie interweniującego Patryka Riabowskiego. Sędzia bez chwili zawahania wskazał „na wapno”. Tyle tylko, że Kacper Piórecki się nie popisał i z 11 metrów nie trafił w bramkę.

W drugiej odsłonie goście zdominowali Orła i tylko kilka znakomitych interwencji Łukasza Byrtka pozwoliły miejscowym pozostać w grze. Jeden strzał Sebastiana Pępka i do tego niecelny to było wszystko, na co pozwolili przyjezdni gospodarzom. I to nie mogło się dobrze skoczyć, choć futbol bywa nieprzewidywalny. Niestety nie tym razem. Po rzucie różnym piłka znalazła się pod nogami Tomasza Dzidy, który z 10 metrów nie dał szans Łukaszowi Byrtkowi.

Orzeł Łękawica – MRKS Czechowice Dziedzice 0:2 (0:1)
Bramki: T. Dzida (17’, 83’)

KS Spójnia Landek – LKS Drzewiarz Jasienica 1:3 (0:1)
KS Decor Bełk – KS Unia Turza Śląska 1:0 (1:0)
GKS Piast II Gliwice – KS ROW 1964 Rybnik 2:3 (1:1)
LKS Czaniec – TS Czarni-Góral Żywiec 3:0 wo.
TS Podbeskidzie II Bielsko-Biała – GKS II Tychy 1:0 (1:0)
LKS Bestwina – LKS Unia Książenice 1:5 (0:1)
KS Kuźnia Ustroń – KS Czarni Gorzyce 4:0 (0:0)

Źródło: PZPN